Nieco ponad 3/5 użytkowników obecnie sprzedawanego urządzenia noszonego Apple planuje zakup jego następcy, pomimo braku informacji o zmianach względem pierwowzoru. Tak przynajmniej wynika z piątkowego sondażu Fluent.
Właściciele zegarka Apple i osoby bez niego mówią jasno, że najważniejsza jest przystępna cena. Warto wspomnieć, że ostatnio obniżono cenę Watcha o 50$ i wynosi teraz 299$. Według ankietowanych to i tak dużo, biorąc pod uwagę, że sprzęt do działania wymaga iPhone’a. (tak odpowiedziało 8% ankietowanych).
Podobnie było w przypadku użytkowników konkurencyjnych konstrukcji, a zdecydowana większość może żyć bez inteligentnej galanterii.
Głównymi powodami zakupu są funkcje i wygoda Apple Watcha, ale ankietowani nie biorą pod uwagę walorów estetycznych i ceny. Wygląd urządzenia naręcznego był ważniejszy dla wielu ankietowanych, ale to funkcje są najważniejsze.
Ostatnio plotki związane z drugą generacją zegarka zdradzają mało informacji. Te, które już się pojawiły, mówią o pojemniejszej baterii, cieńszej konstrukcji i zastosowaniu nowego wyświetlacza, który będzie czytelniejszy w świetle słonecznym. Poza tym ostatnio zatrudniono nowych pracowników, których zadaniem będzie tworzenie tarcz zegara, ale wątpię, żeby to była najważniejsza cecha nowej generacji. Nawet obecna powinna je dostać, dzięki aktualizacji watchOS.