Od momentu zakończenia keynote otwierającego tegoroczne WWDC używam wersji rozwojowej iOS 10, choć zawiera wiele błędów. Niemniej jednak niektórzy użytkownicy mogą być z niej połowicznie zadowoleni, ponieważ oprogramowanie zajmuje mniej miejsca, a przestrzeń dyskowa po aktualizacji jest większa.
Za przykład może posłużyć iPhone ze 128GB pamięcią wewnętrzną, podczas korzystania z iOS 9 użytkownik ma do dyspozycji 113GB, a po aktualizacji do 10 wolnego miejsca jest 122GB. Różnica wynosi zaledwie 8% w przypadku sprzętu z większą niż 16GB pamięcią, w jej przypadku ilość wolnego miejsca powinna wzrosnąć o 1GB.
Może to mieć związek z tym że najnowsza kompilacja systemu operacyjnego zajmuje mniej miejsca w porównaniu do poprzedniej. Jednak bardziej logicznym wytłumaczeniem jest zmiana obliczania wartości pamięci, wcześniej było to 1024, a teraz jest 1000. W rezultacie oznacza to, że 113,46GB odpowiada 121,83GB.
Nieprawdopodobnym związkiem z sytuacją jest zastosowanie nowego systemu plików (APFS), ale nie wydaje mi się, żeby był on obecny w pierwszej wersji rozwojowej iOS 10. APFS pojawi się dopiero w przyszłym roku.