Do tej pory Apple w urządzeniach mobilnych lub naręcznych korzystało z zewnętrznych dostawców wyświetlaczy. Jednak wygląda na to, że od czterech lat Amerykanie po cichu pracują nad wprowadzeniem wyświetlaczy microLED do swoich produktów.
W rozwój wyświetlaczy microLED zainwestowano sporą sumkę pieniędzy. Ten typ wyświetlacza korzysta z lepszego podświetlenia, które sprawi, że ekran może być cieńszy, jaśniejszy i bardziej energooszczędny w porównaniu do ekranów typu OLED.
Apple nie miało lekkiego życia podczas projektowania i produkcji wyświetlaczy, ponieważ prawie porzuciło projekt. Na szczęście tak się nie stało i technologia jest w zaawansowanej fazie produkcji. Nad wprowadzeniem wyświetlaczy microLED pieczę sprawuje Lynn Youngs znana z pracy nad ekranami w pierwszym iPhonie i iPadzie. Dotychczas pracowała wyłącznie nad wyświetlaczami dla inteligentnego zegarka Amerykanów.
Tajna do tej pory fabryka mieści się w Santa Clara i pracuje w niej około 300 inżynierów. Fabryka znajduje się tylko 15 minut drogi z dala od nowego kampusu Apple.
W raporcie nie ma wzmianki o dacie wprowadzenia wyświetlaczy do urządzeń mobilnych i naręcznych Apple. Jednak wydaje mi się, że pierwszy w kolejności jest Apple Watch, a dopiero później większe od niego produkty. Inżynierom giganta z Cupertino udało się wyprodukować działające wyświetlacze, ale z pewnością nie zobaczymy ich w tym roku.
Praca Apple nad wyświetlaczami może zwiastować problemy dla zewnętrznych dostawców takich, jak Samsung, LG Display, Sharp i Japan Display. Posiadanie własnej fabryki wyświetlaczy pozwoli gigantowi z Cupertino stać się niezależnym od zewnętrznych dostawców.