Apple zamierza wejść na Indyjski rynek mobilny, ale mam z tym problemy. Nie będą mogli od razu otworzyć swoich sklepów stacjonarnych, a Indyjski rząd nie zgadza się na sprzedaż tańszych i odnowionych urządzeń mobilnych Amerykanów.
Tim Cook podczas wizyty w Indiach podkreślił, że zależy mu na wejściu w rynek na Indiach, który może okazać się ważny przez najbliższą dekadę. Problem w tym, że średnia cena smartfonu w tym kraju wynosi 100$. Rozwiązaniem tego problemu miały być odnawiane iPhone’y, wzięte z zagranicy, naprawione i sprzedawane ponownie z gwarancją.
Indyjski rząd się oburzył i nie chce, żeby kraj był ?śmietnikiem? dla składaków Apple. W tej sprawie zabrał głos minister handlu i przemysłu, Nirmala Sitharaman i powiedział, że nie chcą, aby żaden z producentów sprzedawał używane urządzenia mobilne w ich kraju, bez względu na jego renomę.
Niestety, ale Cook będzie miał problemy, żeby ?wprowadzić? się do Indii ze swoimi produktami. Jeżeli chodzi o sklep stacjonarny, to też będzie problem, ponieważ Indie wymagają, żeby 30% produktów było rodzimej produkcji.