Wygląda na to, że jeden z przedstawicieli Apple ma spotkać się z najbardziej tęgimi głowami odpowiedzialnymi za Jailbreak iOS, aby omówić najważniejsze kwestie programu szukania luk w oprogramowaniu, za które można uzyskać niemałe wynagrodzenie.
Wszystko rozpoczęło się podczas tegorocznej konferencji Apple na BlackHat, choć wtedy nie podano żadnych szczegółowych informacji związanych z programem. Firma z Cupertino do rozmów zaprosiła najbardziej (według niej) znanych programistów, aby pomogli im dokładnie określić cel programu i wynagrodzenie.
Spotkanie odbyło się 29 września bieżącego roku i był na nim obecny Luca Todesco, Nicolas Allegra (ComeX, znany z JailbreakMe) i Patrick Wardle, były pracownik NSA. Apple uważa, że wyżej wymienione osoby szukają krytycznych błędów w iOS i macOS, nie dzieląc się nim z osobami trzecimi. Oprócz nich na spotkaniu byli obecni Pedro Vilaca, Alex Ionescu, Jonathan Zdziarski, Steven De Franco (ih8sn0w) i Stefan Esser (i0n1c), który od dłuższego czasu poświęca swoją wiedzę, aby lepiej zabezpieczać systemy operacyjne, a nie łamać ich zabezpieczenia.
Podobno Apple zaprosiło również jednego z członków grupy Pangu (Hao Xu), aby opowiedział o błędach w iOS i iPhonie. Na liście zaproszonych na pewno było więcej osób, ale wszystko trzymane jest w tajemnicy. Wprowadzony przez Apple program pozwoli zarobić uczestnikom nawet 200 tysięcy $ za znalezienie informacji o błędach w oprogramowaniu iPhone’a, iPada i Maków.
Wygląda na to, że Apple na początku chce współpracować tylko z ogarniętymi ludźmi, zamiast otwierać program dla wszystkich. Na pewno nie ma to na celu pokazania ich umiejętności, z których są już znani, a raczej dlatego, że w przeszłości zgłaszali i pokazywali błędy w iOS. Takie przedsięwzięcie na pewno pozwoli na mocny start programu.
Mam tylko nadzieję, że jego wdrożenie nie sprawi, że nie zobaczymy już w ogóle Jailbreak, ale czas pokaże.