Tak, dobrze przeczytaliście. W sieci już krążą informacje o następcy Apple Watcha, mimo że do jego premiery pozostało jeszcze ponad pół roku. O czym mowa? O większej baterii i ekranie.
Większa bateria. Pierwsza myśl to dłuższe działanie na jednym ładowaniu. Nie. Umieszczenie w zegarku większego akumulatora nie spowoduje, że pożegnamy się z kablem na dwa dni. Ma ona zasilić dodatkowe czujniki w urządzeniu naręcznym. Co więcej bardzo możliwe, że natywne aplikacje obciążą zegarek w większym stopniu co znowu przełoży się na szybciej lecące procenty.
Jak zmieścić baterię o większej pojemności do tak małego urządzenia, nie zwiększając zarazem wielkości wyświetlacza? Niestety jeśli do tego dojdzie to naręczny gadżet stanie się grubszy. Coś za coś.
Tak jak wspomniałem wyświetlacz nie zostanie powiększony. To samo tyczy się jego rozdzielczości. Deweloperzy mogą spać spokojnie, napisane aplikacje i gotowe grafiki nie będą potrzebowały zmian.
Takie same wymiary wyświetlacza dają nadzieję, że paski zakupione do Watcha, będą w pasować do Watcha 2.