Nie ukrywam, że podoba mi się iPhone 7 w kolorze matowej czerni, ale wygląda na to, że po paru miesiącach użytkowania mogą pojawić się problemy z jego świetnym kolorem i obudową.
Niedawno na oficjalnym forum wsparcia Apple pojawiło się wiele wątków o schodzeniu farby z dolnej części obudowy i jej rogów.
Problem jest podobny do tego z pierwszymi egzemplarzami iPhone’a 5. Problem na razie się nie rozrasta, ale wątki z nim związane (na forum) mają wiele stron i ich liczba ciągle rośnie. Użytkownicy piszą o schodzeniu farby z rogów obudowy i tylnego panelu czarnych iPhone’ów 7. Najbardziej na tę przypadłość cierpi iPhone 7 Plus, a mniejszemu nic się jeszcze nie dzieje.
Najgorsze jest to, że wsparcie Apple nie ma zamiaru wymieniać tych egzemplarzy na nowe, ponieważ wady kosmetyczne nie obejmują bardzo krótkiej gwarancji urządzenia. Farba schodzi głównie w miejscu maskownic głośnika i mikrofonu, a także z tyłu obok loga Apple i przycisków regulacji głośności. Niektórzy użytkownicy postanowili na własną rękę pozbyć się problemu i pomalowali telefon ponownie, ale to nie zmienia faktu, że problem jest nadal obecny.
Zdaje sobie sprawę, że po paru miesiącach eksploatacji każdy telefon może nosić takie oznaki użytkowania, ale wygląda na to, że sprzęt po wyjęciu z pudełka (zaraz po zakupie) ma ten problem. Obecnie ciężko ocenić skalę przypadłości. Użytkownicy tego wariantu kolorystycznego powinni mieć się na baczności.
Ciekawe, jak oficjalnie zareaguje na to Apple.