Najnowszy MacBook Pro to potężny sprzęt, ale nie rozumiem, dlaczego Apple zdecydowało się uśmiercić złącze MagSafe.
Z drugiej strony, aby uzyskać obecny efekt, trzeba było pójść na kompromisy takie, jak brak standardowych portów USB i czytnika kart SD.
Wiem, że nie stać mnie na ten komputer, ale zdecydowanie wolałbym sięgnąć po starszy model, ponieważ wydaje mi się, że to nie jest sprzęt dla profesjonalistów. Od kiedy takie osoby mają kupować wiele adapterów, dodających porty, które są obecne w starszych modelach? Nie sądzę, żeby w obudowie nie było miejsca, chociażby na czytnik kart, mogli go zachować.
Jednak nie o tym chciałem was poinformować, firma Griffin ma w swojej ofercie namiastkę złącza MagSafe w postaci magnetycznego złącza USB ? C. Wystarczy je podpiąć do jednego z dostępnych portów i kultowe złącze powróci przynajmniej w takiej postaci.
Produkt jest kompatybilny z MacBookiem 12?, najnowszymi Pro i innymi laptopami korzystającym z USB ? C. Zapomnijcie o wyjściu audio lub wideo, ponieważ przejściówka ich w ogóle nie wspiera. W pudełku znajdziecie złącze wpinane do portu Thunderbolt 3/USB ? C i dedykowany kabel. Akcesorium kosztuje obecnie 40$ i możecie je kupić tutaj. Przesyłka jest darmowa i wydaje mi się, że niedługo ten sprzęt będzie się sprzedawał, jak ciepłe bułeczki.