Nie mam wątpliwości, że większość konsumentów jest sfrustrowana zbyt dużą ilością fabrycznych aplikacji na swoim urządzeniu mobilnym. Nie mam na myśli tylko i wyłącznie aplikacji dodawanych przez operatorów sieci komórkowych, ale również samo Google.
Osobiście korzystam z Motoroli Moto G 1gen i korzystam może z 3-4 aplikacji bezpośrednio od Google, a reszta pozostaje wyłączona. Nie zabierają one dużej ilości wolnej przestrzeni, ale skoro z nich nie korzystam to dlaczego nie mogę ich usunąć?
Google postanowiło zmienić zasady, dotyczące ich aplikacji i producent nie musi umieszczać większości z nich w swoich produktach. Prawda jest taka, że chcąc mieć jedynie GMaila producenci i tak musieli dodawać Google+ lub Google Earth, a podejrzewam, że większość z was nie korzysta ze wszystkich. Jeżeli producent nie godzi się na ich zastosowanie, nie może żadnej aplikacji Google umieścić w swoim sprzęcie mobilnym, a system operacyjny nie działa bez niektórych z nich tak, jak powinien.
Dzięki temu w przyszłości sprzęt z czystym Androidem będzie zawierał jeszcze mniej aplikacji niż obecnie. Z drugiej strony korzystając ze sprzętu Sony i Samsunga liczba aplikacji nie ulegnie diametralnym zmianom, bo nadgonią je aplikacje producenta.
Mam nadzieję, że większość producentów podchwyci pomysł od Google i będziemy mieli do czynienia ze sprzętem, który będzie miał mniej bloatware’u, niż obecnie.