W zeszłym miesiącu okazało się, że pamięć podręczna jądra systemowego iOS 10 (beta 1) nie jest zaszyfrowana. Wtedy nie wiedzieliśmy, czy to świadomy ruch ze strony Apple, czy nie, ale teraz sprawa się wyjaśniła.
Do tej informacji dotarł programista o pseudonimie MuscleNerd i wygląda na to, że wszystkie części oprogramowania (32 – bitowego) z wyłączeniem wersji dla Apple TV 4gen nie są zaszyfrowane. Wiadomo, że poprzednia wersja miała zaszyfrowany bootloader i RAM Disk, a ta już nie ma.
Wiem jedno, taki ruch ma na celu znalezienie wszystkich luk wykorzystywanych do odblokowania oprogramowania na niepodpisane aplikacje lub te, które nie mogą pojawić się w App Store w związku z wysokimi wymaganiami Apple. Ponadto przedstawiciele z Cupertino byli obecni na konferencji MOSEC przygotowanej przez Pangu w ubiegłym tygodniu.
Na pewno przyglądali się Jailbreakowi dla pierwszej wersji rozwojowej iOS, co teoretycznie powinno im pomóc w odnalezieniu luk, które go umożliwiają i ich szybkie załatanie. Jednak według Apple brak szyfrowania najważniejszych części oprogramowania wpływa również na poprawienie wydajności urządzenia mobilnego, co w nie jestem w stanie (obecnie) uwierzyć.
Większość speców od zabezpieczeń jest zdania, że pozwoli to szybciej wyłapać najważniejsze błędy oprogramowania, co w praktyce oznacza, że we wrześniu powinniśmy dostać bardziej bezpieczne i dopracowane oprogramowanie.
