Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do wprowadzania rewolucji przez Apple na rynku mobilnym. Często wyznaczają nowe standardy, do których konkurencja porównuje swoje najnowsze produkty, choć ostatnio w przypadku iPhone‘a nie można tego powiedzieć.
Widać, jak na dłoni, że obecnie Apple goni konkurencje, a nie na odwrót. W końcu wprowadzono iPhone‘y z wyświetlaczami o przekątnej 4,7 i 5,5 – cala, poprawiono aparat, choć układ scalony nadal ma jedynie dwa rdzenie. To nie wszystko zmian doczekała się również ilość pamięci operacyjnej, jak widzicie w większości przypadków to jedynie powielanie schematu, który obecnie narzucili konkurenci. Jednakże jest jeden aspekt, w którym Apple może zrewolucjonizować rynek mobilny na nowo, chodzi o baterię, a dokładnie o jej bezprzewodowe ładowanie.
Ciężko cieszyć się z informacji o technologii, która w ogóle może nie nadejść, szczególnie jeśli długo monitorujecie sytuację na rynku mobilnym. Apple właśnie aplikowało nowy patent, opisujący sposób połączenia ładowania indukcyjnego bez dodatkowych akcesoriów.
Oznacza to, że wydane w przyszłości iPhone‘y będą ładowane indukcyjnie, co pomoże w konstrukcji jeszcze cieńszego produktu, skoro wewnątrz nie będą potrzebne dodatkowe komponenty. Być może nawet starsze modele iPhone‘a i iPada uzyskają tę możliwość, co rozwiązałoby potencjalne problemy z ładowaniem baterii w starszych urządzeniach z Cupertino.
Proponowana technologia ma korzystać z cewek elektrycznych, znajdujących się w głośnikach, mikrofonach i sterowniku dotyku. W praktyce pozwoli to na bezprzewodowe ładowanie urządzeń mobilnych i nie tylko, o ile wszystkie wymagane kryteria zostaną spełnione.
Jednym z nich będzie prawdopodobnie dedykowana stacja dokująca, która na to pozwoli. W przypadku iPhone‘a akcesorium musiałoby odpowiednio prowadzić zasilanie przez głośnik i mikrofon, aby rozpocząć indukcyjne ładowanie baterii. Myślicie, że wtedy obydwie części są pozbawione swoich domyślnych funkcji? Nadal będą one spełniać swoje główne funkcje, a dodatkiem będzie indukcyjne ładowanie.
Z drugiej strony proponowane rozwiązanie niekoniecznie będzie skuteczne, jeśli chodzi o przenoszenie mocy, ponieważ zwoje w wymienionych przeze mnie komponentach nie należą do największych. Ponadto, nie wiemy, czy technologia, którą chcą wprowadzić korzysta ze specjalnie przygotowanych części, co w teorii pokazuje, że ładowanie indukcyjne nie będzie wstecznie kompatybilne.
Poza tym należy pamiętać, że to jedynie patent i nikt nie wie, czy Apple w ogóle zrobi z tego użytek. Ciężko stwierdzić, czy pójdą oni śladem konkurencji, ponieważ w urządzeniach mobilnych z Androidem ładowanie indukcyjne to niemal standard. Jednak patent Apple potwierdza chęć wdrożenia technologii bez kompromisu w postaci zmiany konstrukcji urządzeń mobilnych.