Pierwsza generacja Apple Watcha zadebiutowała na rynku w kwietniu zeszłego roku, a Apple, zamiast odświeżyć urządzenie zdecydowało się na wydanie wielu (nowych) wariantów kolorystycznych bransoletek.
Jednak w tym roku powinien pojawić się jego następca, co spowodowało, że są problemy z dostępnością obecnie sprzedawanego modelu.
Większość ?modeli? Sport nie ma obecnie w sprzedaży, ponieważ je wyprzedano, choć czasem mogą trafić się pojedyncze egzemplarze w sklepach firm trzecich. Dotyczy to nawet niedawno wydanych modeli z nylonowymi bransoletami.
Dostępność modelu ze stali nierdzewnej wygląda trochę lepiej, bo 38 mm wariant jest dostępny bezpośrednio u Apple i można go zamówić, gorzej wygląda sytuacja z większym, ponieważ zainteresowani muszą czekać na niego od 4 do 6 tygodni od złożenia zamówienia.
Z Hermesem nie jest lepiej, większości modeli z długimi bransoletami już nie ma, to samo tyczy się średnich i mniejszych. Jeżeli ktoś chce kupić ten model, musi się nagimnastykować i odwiedzić sklepy firm trzecich, tam mogą być jeszcze dostępne, ale w ograniczonych egzemplarzach.
Mam wrażenie, że Amerykanie nie będą zlecać następnych dostaw inteligentnego zegarka, bo niedługo pojawi się jego kolejna generacja. Apple Watch 2 ma otrzymać wydajniejsze podzespoły, lepszą wodoodporność i wsparcie dla kart SIM.
Rynkowego debiutu możemy się spodziewać w tym samym czasie, co nowych iPhone’ów. Osobiście nie kupowałbym teraz pierwszej generacji zegarka, aczkolwiek niektórzy właśnie czekają na ten moment, być może dzięki wprowadzeniu nowej wersji starsza stanieje.