Pierwszym przedsięwzięciem Samsunga w pogoni za innowacją w mobilnej technologii był bez wątpienia Samsung Galaxy Note Edge. Rozszerzeniem pierwowzoru okazał się S6 Edge z zakrzywionym ekranem po obu stronach, dzięki czemu zyskał sobie wielu zwolenników.
Wszystko za sprawą unikalnego wzornictwa, które przyciągało uwagę każdego użytkownika smartfonów konkurencji. Regularny wariant bardzo przypadł mi do gustu, a pod koniec ubiegłego roku lider rynku mobilnego wydał wariant z większym wyświetlaczem i pojemniejszą baterią, ale czy to wystarczy, aby odwrócić uwagę od konkurencyjnych konstrukcji?
Zanim przejdziemy do recenzji, przyjrzyjmy się specyfikacji technicznej, która obejmuje:
- wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 5,7 – cala i rozdzielczości 2560 × 1440 (515ppi)
- 64 – bitowy układ scalony Exynos 7420,4GB pamięci operacyjnej i GPU Mali T760-MP8
- 32/64GB pamięci wewnętrznej
- 16MPix aparat główny z optyczną stabilizacją obrazu i przesłoną f/1.9 z możliwością nagrywania wideo w 4K, z przodu 5MPix
- WiFi 802.11a/b/g/n/ac, Bluetooth 4.1, NFC, GPS z GLONASS, LTE Cat.6 (300Mbps pobieranie o 50Mbps wysyłanie)
- niewymienna bateria o pojemności 3000mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania, bezprzewodowego i szybkiego bezprzewodowego
Wygląd i jakość wykonania
Początkowo nie wiedziałem czego spodziewać się po przyrostku “Plus” w jego nazwie, w końcu model S6 Edge istnieje od dłuższego czasu. W tym przypadku jedyną różnicą są jego wymiary i przekątna wyświetlacza. Urządzenie posiada to samo wzornictwo, co zaprezentowany na początku ubiegłego roku model, wliczając w to aluminiowy korpus, tafle szkła Gorilla Glass na przodzie i tyle, a także zakrzywiony z obu stron wyświetlacz.
Na prawej krawędzi ulokowano przycisk zasilania/blokady i jest zdecydowanie wyżej niż wcześniej, co utrudnia jego przyciśnięcie. Nie ma już portu podczerwieni, więc na górze znajdziemy jedynie mikrofon i port na kartę nanoSIM, zaś na dole umieszczono standardowe gniazdo słuchawkowe, port microUSB, głośnik multimedialny i mikrofon redukujący szumy/dźwięk podczas rozmów.
Ciężko używać go jedną dłonią, ponieważ telefon jest śliski, a grubsze krawędzie boczne wcale nie pomagają, choć dzięki temu boki już nie wcinają się w dłoń, jak w przypadku S6 Edge. Warto nadmienić, że jego obudowa lepiej zbiera odciski palców, niż zamontowany w przycisku początek czytnik linii papilarnych, będą one widoczne szczególne na ciemniejszych wariantach kolorystycznych. Nie mam wątpliwości, że urządzenie nadal wygląda fantastycznie i ciężko zarzucić mu brak spójności we wzornictwie.
Wyświetlacz i dźwięk
Ekran bez wątpienia należy do jednego z najlepszych obecnie montowanych w urządzeniach mobilnych. Wszyscy uwielbiają AMOLEDy za ich odpowiednie odwzorowanie kolorów, szerokie kąty widzenia, atramentową czerń i czytelność w świetle słonecznym.
Dłuższa przekątna oznacza, że tym razem sprzęt jest nastawiony na konsumpcję treści, granie i wiele innych. Przesuwanie między ekranami głównymi jest również widoczne na zakrzywionych krawędziach wyświetlacza i wygląda oszałamiająco. Podobno niektórzy narzekali na zniekształcony obraz, ale u mnie podczas testów wszystko było w porządku.
Jakość dźwięku wydobywającego się z pojedynczego głośnika multimedialnego jest standardowa. Jednostka jest na tyle głośna, że słychać ją w harmiderze, a umieszczenie go na dolnej krawędzi sprawia, że podczas grania lub oglądania filmów możemy go łatwo zasłonić. Po jego zasłonięciu dźwięk jest cichszy niż normalnie.
Oprogramowanie
Jak zwykle mamy do czynienia z nakładką TouchWiz bazującą na Androidzie 5.1.1 Lollipop. Wreszcie producent poszedł po rozum do głowy i ilość fabrycznych aplikacji spadła do potrzebnego minimum. Interfejs jest kolorowy i w każdej chwili możemy zmienić motyw, aby zmienić wygląd. Wszystkie wprowadzane przez lata funkcje są tutaj dostępne, mamy do dyspozycji tryb wielu okien uruchamiany z menu ostatnio uruchamianych aplikacji, gesty ruchu, różnica zauważalna jest w wykorzystaniu ekranu krawędziowego.
Początkowo można było jedynie dodać skróty do kontaktów, a w tym modelu możemy również umieścić skróty do wybranych przez nas aplikacji. Zawleczkę, która przenosi nas do skrótów, możemy umieścić z prawej lub lewej strony. Zmiany są mile widziane, ale nadal nie są przydatne i widać w tym brak pomysłu producenta lub dodanie funkcji na siłę.
Aparat
Robienie zdjęć aparatem S6 Edge Plus to czysta przyjemność, większość zdjęć wygląda doskonale i wcale mnie to nie dziwi, biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia Samsunga w tej kwestii. Za dnia zdjęcia są ostre i pełne szczegółów, z dużym kontrastem i zakresem dynamicznym. Każde charakteryzuje się żywymi i nasyconymi kolorami, HDR działa bardzo dobrze, dzięki niemu możemy uwypuklić więcej szczegółów podczas wykonywania zdjęć.
Wszystkie zdjęcia – tutaj.
Przesłona f/1.9 pomaga nie tylko za dnia, ujęcia nocne wcale nie są gorsze. Zdjęcia zachowują żywe kolory, a szum widoczny jest tylko w bardzo słabych warunkach oświetleniowych. Nie ma znaczenia, czy robimy zdjęcia rano w pomieszczeniu, na zewnątrz, czy wieczorem. W każdych warunkach kadry będą świetne.
Samsung postanowił również poprawić jakość rejestrowanych materiałów wideo. Wprowadzono cyfrową stabilizację obrazu, która w połączeniu z optyczną daje bardziej stabilne wideo. Z mojego doświadczenia wynika, że nagrane filmy są stabilne i gładkie, nie widać na nich efektu trzęsącej się dłoni lub zniekształceń.
Jakość rozmów
W przeciwieństwie do S6 Edge, wariant Plus oferuje wyższą głośność pozwalającą na komfortowe prowadzenie rozmowy w hałaśliwych warunkach. Mimo to standardowo również nie odbiega od norm, a obydwaj rozmówcy słyszą się głośno i wyraźnie. Mikrofon redukujący szum, bardzo dobrze radzi sobie ze swoim zadaniem (usuwanie hałasu z otoczenia). Dzięki temu wyraźnie słyszymy osobę, z którą obecnie rozmawiamy.
Wydajność i żywotność baterii
Podczas codziennego użytkowania wszytko działa szybko, zaczynając od ogólnej nawigacji, a kończąc na graniu i korzystaniu z wielu aplikacji jednocześnie. Dodatkowy gigabajt pamięci operacyjnej jest przydatny, choć poprawiono również jej zarządzanie. Jednakże nadal widać, że niektóre z ostatnio uruchomionych aplikacji włączamy od nowa, pomimo umieszczenia ich w interfejsie wielozadaniowości.
Nie trudno zauważyć, że lider rynku mobilnego zaczyna powoli i sukcesywnie optymalizować swoje oprogramowanie, co przekłada się na komfortowe użytkowanie sprzętu, choć nadal nie wyeliminowano błędu powrotu z Flipboard do ekranu głównego. Nadal widoczne jest zwolnienie animacji, ale myślę, że i to w końcu naprawią.
Problemem pierwowzoru bez wątpienia jest niska pojemność baterii, niepozwalająca nawet na pełny dzień użytkowania. Ogniwo o pojemności 3000mAh zapewnia z trudem dzień pracy, choć parę razy udało się uzyskać taki wynik. Tak czy owak, Samsung rekompensuje ten fakt wyposażeniem S6 Edge Plus w szybkie ładowanie (przewodowe i bezprzewodowe).
Podsumowanie
W przypadku S6 i wariantu Edge konsument stał przed wyborem, może wziąć zwykły wariant lub dopłacić do modelu z zakrzywionym wyświetlaczem. W przypadku S6 Edge i Edge Plus jest się nad czym zastanawiać, jeżeli oczekujecie większego wyświetlacza i dłuższej żywotności baterii. W tym przypadku warto się na niego zdecydować, choć tym razem w parze ze wspaniałym wzornictwem idzie poprawione oprogramowanie.
Za:
- długa żywotność baterii
- wysoka wydajność ogólna
- niezawodny czytnik linii papilarnych
- szybkie ładowanie (przewodowe i bez)
- połączenie aluminium i szkła
- wspaniały wyświetlacz
Przeciw:
- brak wymiennej baterii
- brak czytnika kart microSD
- nieobecność portu podczerwieni
Sprzęt do testów dostarczył Samsung Polska.