25 lutego bieżącego roku podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie odbędzie się premiera następcy Samsunga Galaxy S8. Do premiery pozostało ponad półtora tygodnia, ale Koreańczycy zaczęli wcześniej promować najważniejsze cechy swojego nowego flagowca.
Pierwszy z materiałów skupia się na ponadprzeciętnej wydajności urządzenia, które zdecydowano się porównać z gepardem.
Wcale się nie dziwię, ponieważ najnowszy układ scalony z serii Exynos zdaje się być wydajniejszą jednostką w porównaniu do Snapdragona 845.
Zazwyczaj nie boję się o wydajność we flagowych modelach, a najbardziej interesuje mnie aparat.
W tym roku Samsung może zostawić w tej kwestii konkurencję daleko w tyle. Wszystko za sprawą zastosowania zmiennej przysłony w aparacie, która podobno będzie można zmieniać.
Ostatni materiał jest związany z trójwymiarowymi emoji, które mają być odpowiedzią na wprowadzone przez Apple animoji.
Na materiale wideo widać, że po paru chwilach twarz użytkownika zamienia się w emotkę, którą wcześniej wybrał.
Z zewnątrz nie zobaczymy większych zmian w porównaniu do Galaxy S8 i S8 Plus. Jedyną różnicą będzie zastosowanie dwóch obiektywów aparatu w modelu S9+. Ten drugi będzie wykorzystywany do używania podwójnego zoomu optycznego, a czytnik linii papilarnych znajdzie się pod obiektywami lub obiektywem, a nie obok, jak w Galaxy S8.
Ciekawą opcją może okazać się zmienna przysłona, użytkownik będzie mógł wybierać od f/1,5 do f/2,4, ale to nie jedyna nowość. Wygląda na to, że sprzęt będzie nagrywał wideo w zwolnionym tempie (do 460 klatek/s), co zdaje się być odpowiedzią na Super Slow Motion wprowadzone niedawno w smartfonach Sony.