Większość z was pewnie jest przyzwyczajona do standardowego gniazda słuchawkowego, ale ja po otrzymaniu Mi 5s zacząłem interesować się słuchawkami z USB C.
Starałem się o wypożyczenie do testów słuchawek JBL, ale w Polsce dostępne były tylko ze złączem Lightning. Przez taki obrót sytuacji dałem sobie spokój, aż do dziś.
Okazało się, że Xiaomi wprowadziło do sprzedaży słuchawki z portem USB, które dodatkowo mają aktywną redukcję szumów. Przydaje się ona w bardziej hałaśliwych miejscach, choć może sprawić również wiele złego. Wydaje mi się, że przez aktywną redukcję szumów użytkownik może być bardziej narażony na niebezpieczeństwa podczas słuchania muzyki.
Chińczycy nie omieszkali poinformować zainteresowanych o tym, że ich najnowszy produkt jest kompatybilny z garstką urządzeń mobilnych. Obecnie pełnię ich możliwości mogą wykorzystać użytkownicy Mi 5, Mi 5s, Mi 5s Plus, Mi Mix, Mi Note 2 i wprowadzonego niedawno do sprzedaży Mi 6. Posiadacze Mi 4c i 4s mogą używać słuchawek, ale muszą zapomnieć o aktywnej redukcji szumów i odbieraniu połączeń przychodzących za pomocą wbudowanego pilota.
Mi 5c i Redmi Pro nie będą współpracować ze słuchawkami, nie wiadomo również, jak wygląda kompatybilność lub jej brak w przypadku sprzętu konkurencji z USB C.
Jeden z chińskich analityków twierdzi, że słuchawek powinniśmy używać głównie z Mi 6. Reszta smartfonów może ulec uszkodzeniu (port USB C lub płyta główna). W takiej sytuacji należy zastanowić się dwa razy przed umieszczeniem ich w porcie telefonu.