Na początku bieżącego tygodnia Sony zaprezentowało nowe słuchawki z serii X, a jedyną niewiadomą w tamtym momencie było pozycjonowanie nowego sprzętu. Wygląda na to, że od teraz to seria Xperia X będzie teraźniejszością i przyszłością Sony (o ile wcześniej nie zwiną interesu).
Xperie Z są na rynku od 2013 roku i od tego momentu Japończycy wydali ponad 10 smartfonów, wliczając w to modele Z5, Z5 Compact i Z5 Premium. Wtedy nie miałem wątpliwości, że drogą ewolucji będzie Z6, ale tak się nie stanie. W rozmowie z przedstawicielem portalu uSwitch (Brytyjski) dowiedzieliśmy się, że Sony nie ma planów kontynuacji serii Z i w całości zastąpią je urządzenia mobilne z rodziny X. Potem w rozmowie z pracownikiem Sony usłyszeliśmy podobne zdanie, więc oznacza to koniec Xperii Z.
Podejrzewam, że X Performance to idealny zastępca dla Z6. Podobno ma nowy, poprawiony aparat główny, 64 – bitowy układ scalony Qualcomm Snapdragon 820, 3GB RAM i Androida 6.0 Marshmallow. To na pewno sztandarowy model, ale w porównaniu do sprzętu Samsunga i LG wypada blado, w końcu ma tylko 5 – calowy wyświetlacz Full HD, który montowano już w modelach Z3 i Z5.
Tak czy owak, za wszystkie zaprezentowane urządzenia mobilne odpowiedzialny jest producent z kraju kwitnącej wiśni. Można zauważyć drobne poprawki we wzornictwie, od teraz konstrukcja sprzętu jest bardziej okrągła i drobnym zakrzywieniem po obu bokach tylnej klapki. Idealnie zespaja się ze szkłem 2,5D, które również jest lekko zakrzywione po bokach. Nie mam wątpliwości, że to nie są diametralne zmiany we wzornictwie, ale trochę różnią się od Z.
Producent z KKW dość szybko wydawał kolejne flagowce, zazwyczaj pół roku po prezentacji poprzedniego. Czyli średnio jeden flagowiec, co pół roku. Nie wiem, jak będzie to wyglądało w przypadku serii X, ale chodzą plotki, że nowy sprzęt będzie prezentowany, co 9 miesięcy. Poza tym uważam, że jeszcze w tym roku na rynku znajdą się mniejsze i większe modele z nowej rodziny zapoczątkowanej na tegorocznych targach Mobile World Congress w Barcelonie.
