Tegoroczne targi MWC przyniosły nam jak dotychczas premiery dwóch flagowych smartfonów – Samsunga Galaxy S6 i HTC One M9. Zaprezentowano je dopiero dwa dni temu, a już wiemy o nich praktycznie wszystko – począwszy od specyfikacji technicznej i skończywszy na ogólnym wyglądzie. I chodź oba te telefony zostały zaprezentowane jako zwieńczenie pracy ogromnych zaspołów koreańskiego i tajwańskiego giganta, to niektórym wydawać sie może, że innowacji w nich praktycznie brak (a zwłaszcza w jednym). Jak jest naprawdę?
Przeglądając broszury reklamowe i czytając zapowiedzi można odnieść wrażenie, że słowo “postęp” każdy z producentów definiuje zupełnie inaczej. Każdy z nich wybrał zupełnie inną, odmienną od konkurencji drogę do odniesienia sukcesu na rynku mobilnym w tym roku i co nietrudno zauważyć, pod względem innowacyjność zabłysnąć próbuje Samsung, który to raz po raz na prezentacji starał się zaskoczyć nas i ukazać, jakie to ważne jest, aby nasz smartfon miał te 577 pikseli na cal i przednią kamerkę o rozdzielczości 5Mpix. HTC natomiast postanowił na już sprawdzoną formę, czyli kolejne wcielenie zaprezentowanego w 2013 roku HTC One. Mi osobiście pomysł się już trochę przejadł, ale warto byłoby rzucić chociaż okiem na to, jak ten smartfon prezentuje się na papierze.
Na podstawie danych technicznych postanowiłem więc sporządzić krótką tabelkę porównawczą, dodając od siebie zeszłorocznego flagowca Apple – iPhone 6.
Produkt giganta z Cupertino na tle najnowszych flagowców pod względem technicznym wygląda słabo, ale patrząc na zdjęcia ukazujące wygląd obudowy zastanawiam się, czy aby na pewno mówimy tutaj o porównaniu dwóch różnych generacji telefonów? Zewnętrznie nowe modele wcale nie ukazują czegoś ponad iPhone 6, a nawet rzekłbym, iż w przypadku Samsunga, widać raczej tendencję zbliżania się do urządzeń z jabłkiem na obudowie.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?