Wszyscy wiemy, że większość filmów komercyjnych jest tworzonych na “zielonym ekranie”. Przeważnie są one jednak z gatunku sc-fi i możemy gołym okiem rozpoznać, który element był wygenerowany komputerowo. Kto by się jednak spodziewał, że tak ogromna ilość efektów specjalnych została użyta w Wilku z Wall Street! Zobaczcie sami!
Ciekawe ile osób byłoby w stanie rozpoznać te sceny gołym okiem. Ja na pewno nie.