Apple postanowiło, że Pęk kluczy ukryty gdzieś w zakamarkach ustawień systemowych to trochę zbyt *enigmatyczna zabawa* dla przeciętnego człowieka.
Dlatego w iOS 18 zrobili aplikację Hasła – taką zwykłą apkę z ikoną, którą można znaleźć bez zaklęć i konsultacji z informatykami. Teoretycznie to tylko miejsce, gdzie trzymasz loginy. W praktyce? Są tam funkcje, które są zaskakująco przydatne – o ile w ogóle wiesz, że istnieją.
Zebraliśmy trzy z nich. Bez lukru, ale z instrukcją. Możesz je potem udawać, że sam znalazłeś.
1. Pokazuj hasła jak dla ludzi – dużą czcionką, z kolorami
Nie ma nic bardziej przyjemnego niż wpisywanie 24-znakowego hasła w telewizorze pilotem. Zwłaszcza jeśli hasło wygląda jak losowy ciąg z klawiatury po upadku kota na laptopa.
Aplikacja Hasła daje ci opcję: przytrzymaj palec na haśle, a potem stuknij „Pokaż dużą czcionką”. Efekt? Hasło wyskakuje ogromne i każdy jego typ – małe litery, wielkie litery, cyfry i znaki – jest oznaczony innym kolorem. Tak, kolory. Tak, działa. Tak, nie pomylisz już „I” z „l” i „0” z „O”.
To pomocne dla:
- osób, które nie chcą się domyślać, co jest w haśle,
- sytuacji, gdy nie możesz go skopiować, tylko musisz przepisać (np. na dekoderze, konsoli, piekarniku z Wi-Fi – kto wie, co masz w domu),
- albo po prostu kiedy musisz komuś to przeczytać na głos, jakbyś był centrum wsparcia technicznego.
2. Kod QR dla Wi-Fi – w końcu koniec z „to było coś z wielką literą T…”
Jest 2025, ale hasła do Wi-Fi nadal są głównie zapisywane na starych kartonikach w szufladzie. Teraz możesz inaczej.
W aplikacji Hasła masz zapisane dane swojej sieci? Super. Przejdź do sekcji Wi-Fi, kliknij konkretną sieć, a potem stuknij „Pokaż kod QR dla sieci”. Gotowe. Druga osoba skanuje i łączy się. Nie musisz nic przepisywać, tłumaczyć ani pisać do siebie „to hasło: Xy!2J-tR4 coś tam coś tam…”.
Plusy:
- nie udostępniasz niczego przez komunikatory,
- nie musisz dyktować długich ciągów przy obiedzie,
- działa szybciej niż rozmowa z babcią o tym, gdzie kliknąć w ustawieniach.
3. Sortowanie haseł – bo „wpisz w wyszukiwarkę” to już nie wystarcza
Masz 150 haseł w menedżerze i szukasz tego do forum, na którym byłeś ostatni raz w 2017? Fajnie. Teraz nie musisz już wpisywać „coś na f” w nadziei, że znajdziesz.
Aplikacja Hasła pozwala ci sortować wszystko, co masz, według:
- daty dodania (czyli co ostatnio zapisałeś),
- daty ostatniej zmiany,
- witryny (czyli hej, wszystko z domeny apple.com w jednym miejscu).
Wystarczy kliknąć strzałki w lewym dolnym rogu sekcji „Wszystkie hasła”. Przestanie być chaotycznie, zacznie być normalnie. Przynajmniej na chwilę.
Jak widzicie aplikacja Hasła na iPhone to coś więcej niż tylko lista loginów. Dzięki funkcjom, które nie krzyczą do ciebie z ekranu głównego, ale spokojnie sobie siedzą i czekają, możesz w końcu nie pogubić się w swoich hasłach. Duża czcionka, kod QR do Wi-Fi i sortowanie – to nie jest rewolucja. To po prostu coś, co działa, nie przeszkadza i oszczędza kilka irytujących minut z życia.
No i może raz wreszcie nie pomylisz hasła do Netflixa z tym do routera.