W ostatnich latach można zauważyć, że Apple zaczyna działać podobnie jak Elon Musk, szczególnie jeśli chodzi o sposób komunikowania swoich planów.
Kiedyś firma była znana z jasnych i konkretnych zapowiedzi dotyczących nowych produktów i funkcji, podając dokładne daty i miejsca ich dostępności. Teraz wszystko wydaje się bardziej niejasne.
Przykładem może być zapowiedź, że iOS 18 wprowadzi możliwość wysyłania wiadomości iMessages za pomocą satelity. Jest to bez wątpienia innowacyjna funkcja, która mogłaby zrewolucjonizować korzystanie z urządzeń w miejscach bez zasięgu sieci. Jednak brakuje konkretnych informacji na temat tego, kiedy ta funkcja będzie dostępna, w jakich krajach oraz ile będzie kosztować. Nawet przeglądając oficjalne komunikaty prasowe Apple, nie znajdziemy odpowiedzi na te pytania.
Podobna sytuacja ma miejsce u Elona Muska na Twitterze (teraz X). Często zapowiada on różne innowacje i plany bez podawania konkretnych terminów, warunków czy szczegółów realizacji. Na przykład, Musk wielokrotnie wspominał o Tesli Roadster, która miałaby latać, ale nigdy nie podał precyzyjnych informacji na temat tego, kiedy i jak ten projekt zostanie zrealizowany. Podobnie jest z zapowiedziami Apple – brzmią obiecująco, ale brak konkretów sprawia, że trudno ocenić, na ile te zapowiedzi są realne.
Innym przykładem jest nowa wersja CarPlay, na którą użytkownicy czekają już od dwóch lat. Pomimo licznych zapowiedzi, nadal nie ma konkretnej daty wprowadzenia tej funkcji.
Apple zdaje się skupiać na ogłaszaniu nowości, które mają wzbudzić zainteresowanie i ekscytację, ale często brakuje jasnych informacji dotyczących dostępności tych funkcji w różnych krajach. To sprawia, że użytkownicy mogą czuć się zagubieni i niepewni, czy i kiedy będą mogli skorzystać z nowych rozwiązań.
Taka niejasność w komunikacji może wprowadzać w błąd i powodować frustrację wśród użytkowników. Podobnie jak w przypadku Elona Muska, zapowiedzi mogą wydawać się bardziej marketingowym chwytem niż realnym planem wprowadzenia nowości na rynek. Brak szczegółowych informacji może również wpłynąć na zaufanie do firmy, gdyż użytkownicy mogą czuć, że są traktowani z mniejszą transparentnością.
Apple wyjaśniło dlaczego funkcje AI nie będą działać na starszych iPhone i Mac

Kiedyś Apple było znane z precyzyjnych i konkretnych zapowiedzi. Nowe produkty i funkcje były prezentowane z jasnym harmonogramem wdrożenia, co pozwalało użytkownikom na planowanie zakupów i aktualizacji swoich urządzeń. Teraz, z każdą nową zapowiedzią, pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi.
Mam nadzieję, że Apple wróci do bardziej przejrzystego modelu komunikacji, gdzie zapowiedzi są poparte konkretnymi danymi. To pozwoliłoby użytkownikom lepiej zrozumieć i docenić nowe funkcje i produkty.
A co ty o tym sądzisz? Daj znać w komentarzach.