Apple wypuściło nowy film, który ma pokazać użytkownikom, co aktualnie działa w ramach Apple Intelligence. Tytuł tego materiału to „Praktyczne zapoznanie się z inteligencją Apple”.
Nie, nie jest to pokaz fajerwerków ani prezentacja przełomowych wynalazków. To raczej spokojny spacer po tym, co udało się wdrożyć. Nic więcej, nic mniej.
W materiale Apple starannie omija wszystko, co wcześniej obiecywało, a co ciągle nie istnieje w rzeczywistości. Wśród nieobecnych znajduje się najbardziej wyczekiwana nowość, czyli nowa Siri – ta, która miała prowadzić rozmowy jak człowiek i odpowiadać z uwzględnieniem kontekstu. Początkowe reklamy iPhone’a 16 opierały się właśnie na tym. Teraz zniknęły z sieci. Zostały zastąpione filmem, który pokazuje tylko to, co nie wymaga tłumaczeń. Mało ryzykowny ruch, ale przynajmniej nikt nie zarzuci firmie kolejnej wpadki.
Użytkownicy dostają przegląd dostępnych rozwiązań. Na przykład, Podsumowania poczty – funkcja wbudowana w aplikację Mail, która umożliwia szybkie przejrzenie najważniejszych informacji z wiadomości. Praktyczne, jeśli skrzynka odbiorcza wygląda jak archiwum z 2015 roku.
Do tego dochodzą narzędzia tekstowe, czyli funkcje do przerabiania i poprawiania tekstów w aplikacjach Apple. Można skracać, przepisywać i udoskonalać wiadomości bez żadnych dodatkowych wtyczek. Działa to lokalnie, bez konieczności wysyłania danych do chmury.
Ważnym elementem filmu jest też integracja z ChatGPT. Jeśli Siri nie radzi sobie z pytaniem, może przekierować zapytanie do modelu opracowanego przez OpenAI. Całość ma działać płynnie – użytkownik nie musi nawet wiedzieć, że odpowiedź pochodzi spoza Apple. I to wszystko w ramach systemu, bez kombinowania z aplikacjami firm trzecich.
Z kolei w aplikacji Zdjęcia pojawiła się funkcja „Oczyść”, która pozwala automatycznie usuwać niechciane elementy ze zdjęć. Wystarczy zaznaczyć to, czego nie chcemy – i po sprawie. Funkcja działa podobnie jak te znane z innych edytorów, ale jest wbudowana, więc nie trzeba niczego dodatkowo instalować.
Są też nowości dla osób, które lubią coś tworzyć. Image Playground umożliwia generowanie obrazów na podstawie krótkiego opisu, a Genmoji pozwala tworzyć własne emoji – także opisowo. To coś dla tych, którym nie wystarczają standardowe emotki i szukają czegoś bardziej dopasowanego do siebie.
Na koniec Apple prezentuje Visual Intelligence – czyli możliwość rozpoznawania zawartości obrazu w czasie rzeczywistym. Telefon analizuje to, co widzi aparat, i podaje informacje o obiektach, tekstach czy kontekście. Może to być przydatne w wielu codziennych sytuacjach – od szybkiego tłumaczenia po sprawdzanie, co to za roślina rośnie przy drodze.
Siri, która miała być sercem Apple Intelligence, nadal nie działa tak, jak zapowiadano. Nic więc dziwnego, że nie znalazła się w materiale wideo. Nieobecność tych funkcji, które miały być powodem zakupu nowych iPhone’ów, doprowadziła już do pierwszych pozwów. Niektórzy użytkownicy poczuli się oszukani przez reklamy, które sugerowały, że nowe funkcje są dostępne od ręki.
Zamiast więc kontynuować opowieść o nadchodzącej inteligencji, Apple stawia na minimum ryzyka. Pokazuje to, co można uruchomić, dotknąć, sprawdzić. Bez zapowiedzi, bez niedomówień. I może to wcale nie jest takie złe, biorąc pod uwagę ostatnie zamieszanie. Na koniec dodamy, że wszystkie te funkcje nie są dostępne w Polsce.