logo apple 1

Apple Q2 2025: 95,4 mld USD i rekord usług

Apple pokazało wyniki za drugi kwartał swojego roku fiskalnego 2025, co – dla tych, którzy nie mają obsesji na punkcie kalendarzy podatkowych – oznacza okres od stycznia do marca.

I wygląda na to, że firma nie ma żadnych problemów z liczeniem pieniędzy, bo te wciąż się zgadzają. A nawet bardziej niż ostatnio.

Przychody i zysk netto: Apple się nie potyka

Apple Q2 2025: 95,4 mld USD i rekord usług ciekawostki dywidenda Apple, Apple zysk netto, Apple wyniki Q2 2025, Apple usługi, Apple przychody, Apple Mac 2025, Apple iPhone 16e, Apple emisja CO2, Apple akcje, Apple Apple pokazało wyniki za drugi kwartał swojego roku fiskalnego 2025, co - dla tych, którzy nie mają obsesji na punkcie kalendarzy podatkowych - oznacza okres od stycznia do marca. logo apple

Przychody za ten okres wyniosły 95,4 miliarda dolarów, czyli więcej niż w poprzednim kwartale, kiedy firma zarobiła 90,8 miliarda. Nieźle. Zysk netto też skoczył w górę – 24,8 miliarda dolarów, co daje 1,65 dolara na rozwodnioną akcję. Kwartał wcześniej było to 23,6 miliarda i 1,53 dolara na akcję. Różnica może nie powala, ale dla inwestorów to jak znalezienie dodatkowego frytka na dnie torby.

Segment usług: ten, który ciągnie wszystko do góry

Usługi – czyli wszystko, co Apple sprzedaje oprócz urządzeń (np. subskrypcje, przechowywanie danych w chmurze, płatności i rozrywka) – osiągnęły rekordowy wynik. Firma nie podała dokładnej kwoty, ale użyto magicznych słów “dwucyfrowy wzrost”, co w języku ludzi oznacza “jest dobrze”. I najpewniej chodzi o więcej niż tylko 10%.

To właśnie ten segment stabilnie przyciąga pieniądze niezależnie od tego, czy ktoś kupił nowego iPhone’a, czy tylko przedłużył subskrypcję Apple TV+ i zapomniał ją anulować.

Marża brutto: Apple zarabia więcej na tym samym

Marża brutto wyniosła 47,1%, co jest więcej niż 46,6% w analogicznym okresie ubiegłego roku. Czyli Apple sprzedaje swoje rzeczy drożej lub taniej je produkuje. Albo jedno i drugie. Tak czy inaczej, z każdej wydanej przez użytkownika złotówki firma zostawia sobie większy kawałek niż wcześniej.

Dla akcjonariuszy: więcej pieniędzy i trochę czułości

Apple ogłosiło, że przeznaczy 100 miliardów dolarów na odkup własnych akcji. To coś w stylu: „kochamy Was, inwestorzy, weźcie nasze pieniądze i przestańcie marudzić”. A żeby było jeszcze milej, firma zwiększyła kwartalną dywidendę – z 0,25 do 0,26 dolara na akcję. Wypłata trafi do tych, którzy będą mieli akcje zarejestrowane do 12 maja, a pieniądze wpłyną 15 maja.

Nowe urządzenia i zielone deklaracje

Tim Cook, szef firmy, w swoim komunikacie nie mógł sobie odmówić kilku zdań autopromocji. Powiedział, że firma dodała do oferty iPhone’a 16e, a także nowe komputery Mac i tablety iPad. Wszystkie oparte na własnych procesorach Apple. Brzmi jak typowy zestaw nowości, ale najpewniej znajdzie swoich kupców.

Cook dodał też, że Apple w ciągu ostatnich dziesięciu lat zmniejszyło emisję dwutlenku węgla o 60%. Czyli teraz ich produkty są trochę bardziej zielone – przynajmniej na papierze. Nikt nie wspomniał, ile emisji generuje produkcja tych wszystkich kabli Lightning, które i tak co roku trzeba wymieniać.

Zgodnie ze swoją polityką z ostatnich pięciu lat, Apple nie podało prognoz na kolejny kwartał, który zakończy się w czerwcu. Albo nie chcą zapeszać, albo po prostu lubią, gdy inwestorzy sami sobie wszystko wyobrażają. Brak przewidywań to już u nich standard, więc nikt się nie dziwi.

Zakończenie

Apple robi to, co zawsze: zarabia dużo, wypłaca trochę akcjonariuszom i ogłasza coś o planecie. Usługi mają się dobrze, zysk rośnie, nowe urządzenia są już w sprzedaży, a inwestorzy mogą spać spokojnie. Czyli wszystko po staremu. Prawie nudno.

Źródło:
macrumors.com
Udostępnij
Facebook
Twitter
E-Mail
Dołącz do nas
Czytaj również
Polecamy
Scroll to Top