Apple planuje wprowadzenie wyświetlaczy microLED w swoich mniejszych i większych produktach, a za ich produkcję będzie odpowiedzialne TSMC.
Produkcja ma dotyczyć mniejszych urządzeń, więc wygląda na to, że pierwszy raz zobaczymy je w Apple Watch i urządzeniu dla rozszerzonej rzeczywistości.
Ekrany microLED korzystają z innych komponentów odpowiedzialnych za podświetlenie w porównaniu do obecnie stosowanych wyświetlaczy OLED. Dzięki temu nowe wyświetlacze są jaśniejsze, lżejsze, cieńsze i przede wszystkim energooszczędne. Apple na razie planuje wprowadzenie wyświetlaczy o przekątnej 1,3/1,4″ i 0,7/0,8″, co pozwala nam od razu dostrzec, że jeden z nich rzeczywiście będzie przeznaczony dla inteligentnego zegarka.
Lin wspomniał również o większych wyświetlaczach, które w niedalekiej przyszłości mogłyby pojawić się nawet w MacBookach.
Masowa produkcja wyświetlaczy microLED dla Apple Watch miałaby się zacząć jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego. To oznacza, że ekran microLED pojawiłby się w modelu Series 4 lub 5. Nie zdecydowano kiedy rozpocznie się produkcja ekranu dla urządzenia stworzonego z myślą o rozszerzonej rzeczywistości.
Koszt nowych wyświetlaczy jest podobno wyższy o 400 do 600% w porównaniu do OLEDów i właśnie dlatego Amerykanie mogą zdecydować się na umieszczenie wyświetlacza wyłącznie w najdroższym wariancie zegarka, a nie w każdym z osobna. W tym momencie ciężko cokolwiek powiedzieć, czy będzie to model z przydomkiem Edition, czy nie.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że gigant z Cupertino ma własną fabrykę, w której projektuje i produkuje prototypy wyświetlaczy. Teoretycznie pozwoli mu to uniezależnić się od Samsunga w kwestii dostaw wyświetlaczy do niemal każdego z ich obecnie sprzedawanych produktów.
Bloomberg nie jest pozytywnie nastawiony do tematu i sądzi, że dopiero za dwa lata zobaczymy wyświetlacz microLED w zegarku, a w przypadku iPhone’a zmiana potrwa od 3 do 5 lat.