Świat Apple znów się zakręci, a wszystko za sprawą nowych zegarków. W 2025 roku doczekamy się prawdziwej rewolucji – zwłaszcza w przypadku najtańszego modelu SE. Ale po kolei.
Pamiętacie pierwszego Apple Watch SE? Ten zegarek z 2020 roku szybko podbił serca osób, które nie chciały wydawać fortuny na flagowe modele. Teraz przyszedł czas na zmiany, i to jakie! Jak donosi Mark Gurman z Bloomberg, Apple szykuje Apple Watch SE 2025 z kompletnie nową obudową z… plastiku.
Zanim skrzywicie nos – to może być strzał w dziesiątkę. Po pierwsze, cena powinna być jeszcze bardziej przystępna. Po drugie, plastik otwiera drzwi do szalonej palety kolorów. Wyobraźcie sobie jaskrawe, przyciągające wzrok warianty – coś, czego próżno szukać w obecnej ofercie Apple.
Dla fanów zaawansowanych funkcji Apple szykuje Apple Watch Series 11. Tu największą nowością będzie system monitorowania ciśnienia krwi. Uwaga – nie będzie to zamiennik tradycyjnego ciśnieniomierza. Zamiast tego zegarek ma działać jak czujny strażnik, ostrzegający gdy coś idzie nie tak. Całkiem sprytne rozwiązanie, prawda? Do tego Series 11 dostanie łączność 5G RedCap. W praktyce oznacza to, że nawet w miejscach ze słabym zasięgiem zegarek powinien działać stabilniej.
No i wisienka na torcie – Apple Watch Ultra 3. Ten model to odpowiedź Apple na potrzeby najbardziej wymagających użytkowników. Konstruktorzy zachowają jego charakterystyczną, wytrzymałą budowę, ale dodadzą kilka asów w rękawie.
Najważniejszy to łączność satelitarna. Wyobraźcie sobie sytuację: jesteście w górach, zero zasięgu, a tu nagle potrzebujecie pomocy. Z Ultra 3 będziecie mogli wysłać sygnał nawet z kompletnego odludzia. Do tego dostaniecie te same nowości co w Series 11 – czyli monitoring ciśnienia i 5G RedCap.
Apple pracuje też nad czymś, co może zmienić sposób, w jaki dbamy o formę. Chodzi o wirtualnego trenera napędzanego sztuczną inteligencją. Ma on nie tylko układać plany treningowe, ale też dostosowywać je do waszych możliwości i postępów. Równolegle powstaje nowa aplikacja zdrowotna, która ma współgrać z najnowszymi zegarkami. A skoro już jesteśmy przy zdrowiu – podobno kolejne AirPodsy będą mierzyć tętno. Ciekawe połączenie, prawda?
Na oficjalną prezentację wszystkich nowości przyjdzie nam poczekać do jesieni 2025 roku. Wtedy też dowiemy się, ile trzeba będzie wysupłać z portfela za każdy z modeli. Jedno jest pewne – Apple znów próbuje przesunąć granice tego, co potrafi mały gadżet na nadgarstku.