bateria 2

Baterie w smartfonach – co planują giganci?

Chociaż producenci chwalą się coraz lepszymi procesorami, aparatami i ekranami, to żywotność baterii pozostaje piętą achillesową współczesnych smartfonów.

Ale mamy dobre wieści. Jak się okazuje Apple i Samsung postanowiły wreszcie zmierzyć się z tym wyzwaniem, pracując nad nowymi rozwiązaniami.

Spójrzmy prawdzie w oczy – w kwestii baterii od lat niewiele się zmieniło. Chińscy producenci, jak Xiaomi czy Vivo, poszli najprostszą drogą – po prostu zwiększyli pojemność akumulatorów do 8000 mAh. To trochę jak wstawienie większego baku do samochodu – niby działa dłużej, ale ma swoje minusy.

Baterie w smartfonach - co planują giganci? ciekawostki wydajność baterii, technologia, smartfony, Samsung, rozwój akumulatorów, Nowe technologie, krzem, innowacje, baterie w smartfonach, baterie, Apple, akumulatory Chociaż producenci chwalą się coraz lepszymi procesorami, aparatami i ekranami, to żywotność baterii pozostaje piętą achillesową współczesnych smartfonów. samsung

Apple i Samsung obrały inną ścieżkę. Zamiast “powiększać bak”, skupili się na zachowaniu smukłości i lekkości swoich telefonów. To zrozumiałe – nikt nie chce nosić cegły w kieszeni. Problem w tym, że ich urządzenia trzeba częściej podłączać do ładowarki niż smartfony chińskiej konkurencji.

Samsung postawił na krzem – i nie chodzi tu o chipy. Firma eksperymentuje z wykorzystaniem tego pierwiastka w anodach akumulatorów, zastępując nim tradycyjny grafit. To trochę jak wymiana zwykłego silnika na bardziej wydajną jednostkę – krzem potrafi zmagazynować więcej energii. Jest jednak haczyk – krzem ma tendencję do rozszerzania się podczas ładowania, co może prowadzić do uszkodzeń. Samsung twierdzi, że znalazł sposób na okiełznanie tego problemu.

Co to oznacza dla zwykłego użytkownika? Jeśli Samsungowi się uda, dostaniemy telefony, które będą działać dłużej na jednym ładowaniu, a sama bateria powinna wytrzymać więcej cykli ładowania. Mówiąc prościej – rzadziej będziemy musieli szukać gniazdka i wymieniać baterię.

Apple, jak to Apple, nie spieszy się z rewolucją. Firma pracuje nad własnymi rozwiązaniami, ale prawdopodobnie nie zobaczymy ich przed 2026 rokiem. To typowe dla tego producenta – najpierw dokładnie testuje nowe technologie, zanim wypuści je na rynek. Wolą uniknąć wpadki, niż być pierwszymi z niedopracowanym produktem.

Jeśli obu firmom się powiedzie, może to oznaczać prawdziwą rewolucję w świecie smartfonów. Wyobraźcie sobie telefon, który ładujecie raz na kilka dni, a nie codziennie. Bateria, która nie traci znacząco na pojemności po roku czy dwóch latach użytkowania. To nie science fiction – to może być niedaleka przyszłość.

Warto jednak zachować umiar w oczekiwaniach. Producenci od lat obiecują przełom w technologii baterii, a zmiany następują powoli. Jedno jest pewne – zarówno Apple, jak i Samsung, zdają sobie sprawę, że użytkownicy mają dość ciągłego polowania na gniazdka elektryczne. Pozostaje czekać na efekty ich pracy i mieć nadzieję, że tym razem faktycznie doczekamy się znaczącej poprawy

Udostępnij
Facebook
Twitter
E-Mail
Dołącz do nas
Czytaj również
Polecamy
Scroll to Top