visionpro

Deweloperzy są wściekli. Apple bezsensownie ogranicza funkcjonalność Vision Pro

Od kiedy Apple wypuściło na rynek swój najnowszy produkt, a mianowicie  gogle AR/VR Vision Pro, reakcje deweloperów są podzielone.

Z jednej strony, nowy gadżet od giganta technologicznego budził spore nadzieje jako potencjalny przełom w świecie rzeczywistości rozszerzonej i wirtualnej. Z drugiej jednak, deweloperzy szybko odczuli na własnej skórze, jak bardzo Apple postanowiło ograniczyć dostęp do danych z kamer i czujników urządzenia – wszystko to pod sztandarem ochrony prywatności użytkowników. Choć intencje mogą być zrozumiałe, to sposób ich realizacji rodzi frustrację i pytania o sens takich działań.

Apple, ucząc się na błędach innych (przywołajmy tu przykład Google Glass, które wywołało niemałe kontrowersje ze względu na potencjalne naruszenia prywatności), zdecydowało się na drastyczne kroki. Zamiast dawać deweloperom pełny dostęp do surowych danych z czujników, firma oferuje coś, co nazywa „danymi otoczenia” – uproszczone modele przestrzeni, które mają chronić prywatność, ale w praktyce znacząco ograniczają możliwości tworzenia zaawansowanych aplikacji.

Deweloperzy są wściekli. Apple bezsensownie ogranicza funkcjonalność Vision Pro ciekawostki Vision Pro Od kiedy Apple wypuściło na rynek swój najnowszy produkt, a mianowicie  gogle AR/VR Vision Pro, reakcje deweloperów są podzielone. visionpro 3

Przykłady deweloperów takich jak Anthony Vitill, twórca popularnej gry fitness na platformę Meta Quest, czy Kalani Helekunihi, który pracuje nad aplikacjami wspierającymi osoby starsze i niepełnosprawne, pokazują, że ograniczenia te faktycznie stawiają barierę dla innowacji. Brak możliwości “czytania” otoczenia w realnym czasie przez aplikacje na Vision Pro odbija się negatywnie nie tylko na pomysłach deweloperów, ale też na potencjalnych korzyściach dla użytkowników.

To wszystko sprawia, że społeczność twórców zaczyna zastanawiać się, czy filozofia Apple dotycząca prywatności nie została przesadzona. Oczywiście, ochrona danych osobowych jest kluczowa, ale równie ważne jest znalezienie złotego środka, który pozwoli na rozwijanie innowacyjnych rozwiązań, nie ograniczając przy tym nadmiernie twórców.

Jednakże, pomimo frustracji, nie można zapominać o potencjale, jaki Vision Pro nadal posiada. Być może przyszłe aktualizacje systemu operacyjnego urządzenia lub zmiany w polityce Apple dotyczącej dostępu do danych pozwolą na większą swobodę w tworzeniu aplikacji. Deweloperzy liczą na to, że ich głosy zostaną usłyszane i że firma znajdzie sposób na pogodzenie potrzeby ochrony prywatności z chęcią innowacji.

Społeczność programistów stoi więc przed wyzwaniem: jak pracować w ograniczeniach narzuconych przez Apple, jednocześnie próbując przesuwać granice możliwości technologicznych? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale jedno jest pewne – dialog między Apple a deweloperami będzie kluczowy w kształtowaniu przyszłości Vision Pro i innych urządzeń AR/VR.

W sumie, sytuacja wokół Vision Pro to klasyczny przykład konfliktu między innowacją a prywatnością. Jak branża technologiczna poradzi sobie z tym dylematem, może mieć wpływ nie tylko na przyszłość Vision Pro, ale również na kierunki rozwoju całego sektora AR/VR. Czas pokaże, czy Apple i deweloperzy znajdą wspólny język, który pozwoli na pełniejsze wykorzystanie potencjału tych fascynujących technologii.

Udostępnij
Facebook
Twitter
E-Mail
Dołącz do nas
Czytaj również
Polecamy
Scroll to Top