Coraz więcej użytkowników porzuca Windowsa i wybiera macOS. Za tą decyzją stoją konkretne doświadczenia i obserwacje z codziennego użytkowania.
Niektórzy twierdzą, że system operacyjny to tylko narzędzie, a komputer to komputer. Ale gdy jeden z tych komputerów decyduje się nagle wyświetlić reklamę w menu Start albo restartować się bez pytania w środku prezentacji – narzędzie przestaje być przezroczyste i zaczyna być… irytujące. To jeden z powodów, dla których coraz więcej ludzi porzuca Windowsa i przesiada się na macOS. Nie z powodu jakiegoś kultu jabłka, tylko dlatego, że mają już dość walki z podstawami.
Oto osiem rzeczy, które najczęściej przekonują dawnych użytkowników Windowsa do zmiany systemu. Nie będzie marketingowego bełkotu. Tylko konkret.
1. Stabilność systemu
Nie trzeba być specjalistą, żeby zauważyć, że Windows potrafi się zawiesić w najmniej odpowiednim momencie. Aktualizacje mogą wywrócić cały układ do góry nogami, ustawienia lubią się zresetować, a losowe błędy są, cóż… nie takie znowu losowe. macOS natomiast ma opinię systemu, który po prostu działa. Nie straszy błędami i nie restartuje się w środku rozmowy na Zoomie. Użytkownicy, którzy przeszli na Maca, często mówią, że w końcu nie muszą „ogarniać” systemu – mogą po prostu z niego korzystać.
2. Mniej rzeczy, które przeszkadzają
Reklamy w menu Start. Preinstalowane gry, których nikt nie chciał. Systemowe aplikacje, które wpychają się bez pytania. I oczywiście klasyk: aktualizacja w środku pracy, bo „tak trzeba”. Windows czasem wygląda, jakby był projektowany przez kilka zespołów naraz, z których każdy miał inny pomysł na to, co jest potrzebne użytkownikowi. W macOS wszystko jest prostsze – nie ma bałaganu i zbędnych dodatków, które trzeba ręcznie usuwać. Interfejs jest spójny i nie próbuje być czymś, czym nie jest.
3. Czas pracy na baterii i kultura pracy
Laptopy Apple z procesorami M1 czy M2 działają długo. Naprawdę długo. Nawet kilkanaście godzin na jednym ładowaniu to dla nich norma. A wszystko to bez ryku wentylatora i bez przegrzewania się przy każdym otwartym arkuszu Excela. Tymczasem wiele laptopów z Windows już po godzinie intensywnej pracy staje się głośne, gorące i zdycha na baterii. Użytkownicy, którzy często pracują mobilnie, szybko odczuwają tę różnicę.
4. Solidna konstrukcja i wygoda
Nie trzeba być fanem Apple, żeby przyznać, że MacBooki są po prostu porządnie wykonane. Aluminiowa obudowa, precyzyjny gładzik, dobra klawiatura i zawiasy, które nie zaczynają skrzypieć po pół roku. Do tego system operacyjny nie zarzuca użytkownika ikonami, powiadomieniami i dziwnymi komunikatami. Całość działa płynnie i nie trzeba spędzać godzin na dostosowywaniu wszystkiego pod siebie.
5. Współpraca z innymi urządzeniami Apple
Jeśli ktoś używa iPhone’a albo iPada, to przejście na Maca daje spójne środowisko. AirDrop, kopiowanie tekstu między telefonem a komputerem, odbieranie wiadomości i połączeń – to wszystko po prostu działa, bez potrzeby szukania dodatkowych aplikacji czy tworzenia kont w zewnętrznych serwisach. Dla wielu osób to kwestia wygody i oszczędności czasu.
6. Ochrona danych i prywatność
Wielu użytkowników zwraca uwagę na to, jak system operacyjny obchodzi się z ich danymi. macOS daje czytelne opcje kontroli dostępu aplikacji do lokalizacji, mikrofonu, kamery czy plików. I – co ważne – nie próbuje na każdym kroku analizować zachowań użytkownika. W Windowsie opcje prywatności są bardziej złożone i trudniejsze do skonfigurowania, a dane telemetryczne bywają trudne do całkowitego wyłączenia.
7. Środowisko pracy dla programistów
macOS oparty jest na UNIX, co dla wielu programistów oznacza, że wszystko, co działało na Linuxie, będzie tu również dostępne. Terminal jest przyjazny, narzędzia typu Docker, Git, Node.js czy Python działają bez dodatkowego kombinowania. Wielu deweloperów mówi wprost: „Nie muszę już niczego poprawiać, wszystko działa po wyjęciu z pudełka”.
8. Żywotność sprzętu
MacBooki działają długo i starzeją się wolniej. Aktualizacje są dostępne przez wiele lat, a wydajność nie spada dramatycznie po dwóch sezonach. Kiedy przychodzi czas na zmianę, stare urządzenie wciąż ma wartość i łatwo znaleźć na nie kupca. W świecie Windowsa sytuacja bywa odwrotna – laptop po dwóch-trzech latach może już tylko pełnić funkcję podpórki pod książki.
Jak widzicie zmiana systemu operacyjnego to decyzja, która zwykle dojrzewa z czasem. Dla wielu osób przejście na macOS okazało się nie tylko skuteczne, ale też odczuwalne na co dzień. Nie trzeba być fanem technologii, żeby zobaczyć różnicę. Czasem wystarczy chcieć pracować spokojnie – i mieć do tego narzędzie, które nie przeszkadza.
A co wy o tym sądzicie? Dajcie koniecznie znać w komenatrzach.