ExtremeRate wpadło na dość interesujący pomysł ze sprzedażą modyfikacji do kontrolerów od PlayStation 4. Tym razem podobna opcja jest dostępna dla kontrolerów od Xboksa One.
Miałem przyjemność przetestować jedną z nich i chciałem się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami.
Zawartość opakowania
Pudełko, w którym otrzymujemy produkt jest do bólu proste. Mamy na nim jedynie logo producenta, bo wszystko co najważniejsze jest wewnątrz.
Pierwsze co rzuci nam się w oczy to nieco zmodyfikowana dolna część obudowy, śrubokręty, elementy modyfikacji i i skrócona instrukcja instalacji.
Instalacja
Tym razem proces jest zdecydowanie prostszy, ponieważ kontroler od Xboksa One łatwiej rozłożyć i złożyć ponownie.
Pierwsze co należy zrobić to rozłożyć kontroler, żebyśmy mogli włożyć dolną część obudowy z przełącznikami odpowiedzialnymi za krótszy skok spustów. Postępując wg instrukcji instalacji dacie sobie spokojnie radę, jednak trzeba uważać przy przykręcaniu suwaków, bo wymagają mniejszych śrubek, a nie widać tego dokładnie w instrukcji.
Warto dodać, że poza obudową są też boczne części, które poprawiają chwyt kontrolera. Jednak nie musicie ich koniecznie używać i możecie zamontować ponownie te same, co były. Mi akurat bardziej pasowały dodatkowe i je umieściłem na swoim kontrolerze.
Działanie w grach
Większość czasu sprawdzałem działanie modyfikacji w grach takich jak Tom Clancy?s The Division 2, The Outer World i wydanym niedawno GRID.
W przypadku dwóch pierwszych tytułów nie zanotowałem żadnych problemów i opóźnień w działaniu. Zmieniłem skok spustu odpowiedzialnego za strzelanie i przez cały czas podczas grania wszystko działało znakomicie.
W przypadku wyścigów jest zdecydowanie gorzej, bo auto ma problemy z przyspieszeniem, więc wtedy najlepiej grać na tradycyjnym ustawieniu skoku spustów.
Podsumowanie
Do tej pory zmiana skoku spustów w jakimkolwiek kontrolerze była dostępna po zakupie nowego w zdecydowanie wyższej cenie. ExtremeRate po raz kolejny pokazuje, że można to zrobić mniejszym nakładem finansowym i działa to tak samo dobrze.
Jasne, musimy rozłożyć kontroler, żeby go zmodyfikować, ale to czasem lepsza opcja od kupowania kontrolera za 800 zł (Elite Controller Series 2), aby cieszyć się przynajmniej jedną z funkcji takiego gadżetu.
Instalacja nie jest trudna, ale musicie wiedzieć, że zmiana skoku spustów najlepiej sprawdzi się w większości strzelanek. W wyścigach nie ma sensu tego używać, bo nie będziecie w stanie przyspieszyć autem.
Za:
- niska cena
- prosta instalacja
- wszystkie części i narzędzia w jednym zestawie
- namiastka kontrolera Elite za mniejsze pieniądze
- dodatkowa obudowa poprawiająca chwyt kontrolera
Przeciw:
- niezbyt czytelna instrukcja instalacji
- suwaki od skoku spustów mogłyby mieć inny kolor niż dodatkowa obudowa
- trzeba uważać podczas wkładania blokad na spusty
Modyfikację możecie nabyć tutaj.