Osobiście nie miałem do czynienia z urządzeniami naręcznymi Pebble lub Fitbit, ale wygląda na to, że Ci drudzy zamierzają przejąć producenta świetnych inteligentnych zegarków.
Obecnie nie znamy ceny wykupu, ale bliskie z informacją źródła deklarują, że cena nie będzie zbyt wygórowana. Najgorsze jest to, że wtedy prawdopodobnie będziemy się mogli pożegnać ze sprzętem Pebble, bo Fitbit może nie chcieć ich wydawać, a bardziej zależy im na zasobach ludzkich i wartości intelektualnej.
Warto nadmienić, że Pebble od zeszłego roku boryka się z problemami finansowymi i od tamtego momentu planowano sprzedaż.
W lipcu bieżącego roku Pebble wydało nowe urządzenia (Pebble 2, Time 2 i Core), a w sierpniu wydano najnowszą wersję oprogramowania dla urządzeń naręcznych. Poprawek doczekał się interfejs i aplikacja Zdrowie (Pebble Health). Nie zmienia to faktu, że w marcu zwolniono 25 pracowników, odznaczających się świetnymi umiejętnościami.
Wydaje mi się, że przejęcie Pebble może wskazywać na poszerzenie oferty Fitbit, ponieważ przy okazji wydania Charge 2 i Flex 2 pojawiły się skórzane opaski i wiele innych akcesoriów. Ponadto firma nie ma zbyt dobrych wyników kwartalnych i być może dlatego chce przejąć innego producenta, aby choć trochę je poprawić.