Wiem, że wielu użytkowników urządzeń mobilnych Apple nie wyobraża sobie życia bez oryginalnego kabla Lightning, jednak ja wolę produkty firm trzecich, ponieważ oryginalne kable po paru miesiącach przestają współpracować z moim smartfonem i tabletem.
Do tej pory używałem kabli BlitzWolf, ale ich nie włożę do telefonu z Androidem.
Jedynym kablem, którego mogę używać z iPhone’em i Vernee Thor jest Innergie Magicable Duo, choć to nie to samo, co testowany przeze mnie Romoss RoLink. Ten produkt to kabel 2 w 1 i można go używać z każdym urządzeniem mobilnym Apple (Lightning) i sprzętem mobilnym z Androidem, korzystającym z portu microUSB do wymiany danych i ładowania baterii.
Obydwa końce kabla (standardowe USB i hybrydowe) są wykonane z aluminium, więc powinny długo wytrzymać, choć po paru dniach nie sposób ocenić, jak długo. Na razie nie pojawiły się żadne rysy ani odgięcia, więc powinno być dobrze (mam taką nadzieję). Najważniejsze, że kabel jest płaski i nie będzie się plątał, co denerwuje mnie w standardowych. Oczywiście, na dłuższą metę przy ich użytkowaniu trzeba się przyzwyczaić do tego faktu, a z czasem mogą pojawić się problemy z ich działaniem.
Pierwsze, co postanowiłem sprawdzić, to ładowanie baterii w iPhonie 5S, iPadzie mini 2 (Retina) i Vernee Thor. Początkowo były problemy z naładowaniem baterii w smartfonie, ponieważ po naładowaniu do 20%, ładowanie się zatrzymało. Wydaje mi się, że winą za ten fakt należy obarczyć wtyczkę Aporeo, która pozwala szybciej naładować baterię, ponieważ włącza tryb oszczędzania energii. Wyłączyłem wtyczkę, podłączyłem kabel z powrotem i bateria zaczęła się ładować. W przypadku iPada i smartfona z Androidem czas ładowania się wydłużył, zamiast skrócić, bo na standardowych kablach obydwa urządzenia ładują się zdecydowanie szybciej.
Sprawdziłem również działanie kabla z komputerem poprzez wymianę danych między urządzeniami i wgranie TWRP do Vernee Thora. Każda z operacji została wykonana bez żadnych problemów, iPhone i iPad były od razu wykryte przez iTunes i Windowsa, a Vernee Thor przez system operacyjny i mogłem wybrać tryb podłączenia przez kabel (domyślnie jest włączone ładowanie baterii).
Potem postanowiłem wgrać ponownie TWRP, aby zainstalować niestandardowe oprogramowanie i minimalną ilość fabrycznych aplikacji Google. Instalacja TWRP przez flash toola odbyła się bez przygód i po chwili mogłem przystąpić do zmiany oprogramowania bezpośrednio na urządzeniu mobilnym.
Podsumowanie
Nie ukrywam, że kabel Innergie MagiCable Duo ma podobne zastosowanie, ale nie mogłem jednego portu używać z każdym urządzeniem. W jego przypadku musiałem wyciągać microUSB umieszczone za Lightning, w wypadku kabla Romoss RoLink taka sytuacja nie miała w ogóle miejsca. Właśnie dzięki temu można nosić ze sobą jeden kabel i nie martwić się, że ulegnie on uszkodzeniu po paru miesiącach użytkowania, choć jeden koniec kabla, pędzący w stronę hybrydowego portu wraz z upływającym czasem może się popsuć (mam nadzieję, że nie).
Pomimo początkowych problemów z ładowaniem baterii w iPhonie 5S jestem zadowolony z kabla, choć myślałem, że będzie działał zdecydowanie gorzej. Osobiście jestem uprzedzony do tego typu produktów, ponieważ raz mogą działać świetnie, a innym razem będą zupełnie bezużyteczne. Na szczęście w przypadku produktu Romoss przez cały czas utrzymywała się pierwsza wersja scenariusza, z czego jestem bardzo zadowolony.
Kabel do testów dostarczył producent, ale możecie kupić go tutaj.