Mama od dłuższego czasu zastanawia się nad zakupem inteligentnego odkurzacza, bo od czasu do czasu skarży się na bóle pleców, więc dla niej byłoby to idealne rozwiązanie.
Niestety, większość dostępnych w Polsce odkurzaczy jest zdecydowanie za droga, a Chińczyka nie chce.
Nie zmienia to faktu, że być może ktoś inny zainteresuje się inteligentnym odkurzaczem iLife V7S, kosztującym obecnie 159,30$ (665 zł bez podatku). Osobiście nigdy (jeszcze) nie korzystałem z tego typu sprzętu, ale mam wrażenie, że potrafi ułatwić życie, szczególnie osobom starszym.
Sprzęt wyposażono w system ostrzegający przed upadkiem z dużej wysokości i kolizjami wewnątrz mieszkania. Ciężko wytłumaczyć mi to słowami i najlepiej zobaczyć to na materiale wideo, aby upewnić się, czy w ogóle działa. Pojemnik znajdujący się wewnątrz można wypełnić wodą, a wtedy z odkurzacza robimy mopa, więc mamy dwa urządzenia w jednym.
Nie zapomniano również o 4 trybach sprzątania, dostępie do nawet trudno dostępnych miejsc i powrocie odkurzacza do stacji ładującej, podczas gdy bateria jest bliska rozładowaniu. Ponadto odkurzacz zbytnio nie hałasuje, co powinno sprawić, że niektórzy domownicy nie będą mieli problemów z zaśnięciem.
Bateria nie należy do pojemnych, ponieważ wystarczy na 140 minut pracy, a na naładowanie jej do pełna potrzeba 2 razy więcej czasu. Zdaje sobie sprawę, że odkurzacza nie używa się w takich częstotliwościach jak telefonu, ale ładowanie baterii i czas pracy powinny być dłuższe.
Jeśli bylibyście zainteresowani zakupem, iLife V7S kupicie tu.