Apple – firma, która potrafi wypuścić aktualizację, która robi absolutnie nic spektakularnego, a i tak wszyscy się cieszą.
Tym razem mamy do czynienia z wersjami beta iOS 18.6, macOS 15.6, watchOS 11.6 i tvOS 18.6. Cudowny kwartet, który nie przynosi żadnych nowości, ale z jakiegoś powodu nadal trzeba o nim napisać. Bo stabilność. Bo wydajność. Bo ktoś to musi przetestować.
iOS 18.6 – ostatnie szlify przed iOS 26
iOS 18.6 beta pojawił się 16 czerwca 2025 roku. Nowych funkcji? Nie ma. Szokujące, prawda? W tej wersji chodzi tylko o to, żeby wszystko działało lepiej i nie wywalało się na pulpit bez powodu. Czyli standardowa kosmetyka, zanim Apple porzuci wersję 18 i rzuci się w ramiona iOS 26, który już błyszczy na horyzoncie z obietnicami i bajerami.
Ta beta jest dostępna tylko dla deweloperów. Więc jeśli nie masz konta deweloperskiego, musisz poczekać na wersję publiczną albo pogodzić się z faktem, że Twoje urządzenie będzie działać tak samo, tylko trochę mniej źle.
macOS 15.6 – ostatni sezon Sequoia
macOS 15.6, czyli wersja beta macOS Sequoia, to kolejny przykład na to, jak bardzo Apple lubi swoje systemy aktualizować w ciszy. Ta aktualizacja niczego nie zmienia wizualnie, ale poprawia niezawodność i ogólną spójność działania. Innymi słowy, wszystko ma się mniej psuć.
Beta dostępna jest, jak zawsze, dla zarejestrowanych deweloperów. Można ją pobrać z poziomu preferencji systemowych – o ile komputer został wcześniej zarejestrowany do testów. Czy warto? Jeżeli Twoje aplikacje często przestają odpowiadać, to może to coś poprawi. A jak nie – to przynajmniej masz najnowszą wersję, co samo w sobie jest przecież takie ekscytujące.
watchOS 11.6 i tvOS 18.6 – bez fajerwerków
Tutaj sytuacja jest jeszcze bardziej przewidywalna. Apple wypuściło wersje beta swoich systemów dla zegarków i telewizorów. W watchOS 11.6 i tvOS 18.6 nie znajdziesz nic nowego. Zero dodatkowych funkcji, żadnych ukrytych trybów. Wszystko skupia się na poprawkach i stabilności. Tak, wiem – znów.
watchOS 11.6 może poprawić działanie aplikacji związanych ze zdrowiem i lepiej ogarniać synchronizację z iPhonem. tvOS 18.6 z kolei pewnie sprawi, że filmy będą się wczytywać płynniej, a pilot nie będzie działać jak pilot od starego magnetowidu. Ale tego Apple już nie napisało, więc zgadujemy w granicach rozsądku.
Czy powinieneś się ekscytować? Tylko jeśli masz ochotę zainstalować coś, co wygląda i działa prawie tak samo jak poprzednia wersja. Ale hej – to właśnie na tym polegają ostatnie wersje beta przed wielkimi premierami. Zmiany są niewidoczne, ale potrzebne, przynajmniej dla tych, którzy lubią mieć wszystko dopracowane do ostatniego przecinka.