No i proszę, Apple dorzuciło nową funkcję, o której nikomu nie raczyło powiedzieć. Battery Intelligence – brzmi mądrze, prawda?
Ale zanim ktoś uzna to za coś skomplikowanego, spokojnie. Chodzi o bardzo przyziemną rzecz: system pokazuje, ile czasu zajmie twojemu iPhone’owi naładowanie się do 100%. Tak po prostu. Bez fajerwerków. Bez keynote’ów.
Co ciekawe, ta funkcja była już widoczna w kodzie systemu iOS 18.2, jeszcze w 2024 roku. I… nie została wtedy wprowadzona. Zniknęła jak wiadomość wysłana bez zasięgu. Ale teraz, w pierwszej becie iOS 26, pojawiła się znikąd. Bez fanfar. Po cichu. Jakby Apple testowało, czy ktoś to zauważy.
Gdy podłączysz kompatybilnego iPhone’a do ładowania, system pokazuje dwie wartości: ile czasu potrzeba do osiągnięcia 80%, a ile do pełnych 100%. To nie przypadek – szybkie ładowanie kończy się na 80%, potem zaczyna się wolniejsze tempo, żeby nie zajechać baterii.
I tak, nie jest to żadna magia. Po prostu licznik, który próbuje ci pomóc ogarnąć, czy zdążysz doładować telefon przed wyjściem z domu.
Dane pojawiają się w dwóch miejscach. Pierwsze to sekcja „Bateria” w ustawieniach. Tam, zaraz po podpięciu ładowarki, widzisz aktualny poziom, kiedy ostatnio był pełny i – teraz nowość – przewidywany czas ładowania. Drugie miejsce to ekran blokady. Po wciśnięciu przycisku zasilania, przez krótką chwilę widać estymację do 80%. Trwa to może sekundę. Mrugniesz i przegapisz.
Dla osób, które korzystają z telefonu intensywnie i chcą lepiej zaplanować moment odłączenia ładowarki, to może być praktyczne. W połączeniu z ładowaniem zoptymalizowanym daje trochę więcej informacji. Nie jest to coś, co zmieni sposób korzystania z telefonu, ale też nie przeszkadza. Po prostu jest. Może się przydać.
Opis kolejnych nowości w iOS 26 i pozostałych systemach już niebawem. Także zaglądacie do nas co jakiś czas, a na pewno znajdziecie coś ciekawego.