Apple szykuje kolejną odsłonę swojego najtańszego tabletu. Chociaż z zewnątrz iPad 11. generacji będzie wyglądał znajomo, to w środku znajdziemy sporo zmian.
Największą zmianą będzie nowy procesor. A17 Pro to naprawdę mocny układ – Apple twierdzi, że jest o 40% szybszy od A14 Bionic z poprzedniej generacji. Co to oznacza w praktyce? iPad będzie sprawniej radził sobie z wieloma otwartymi aplikacjami, szybciej uruchamiał programy i płynniej działał podczas grania czy edycji zdjęć.
Do tej pory podstawowy iPad miał 4 GB pamięci RAM. W nowej wersji będzie jej dwa razy więcej. 8 GB RAM-u to standard w droższych tabletach, który wreszcie trafia do tańszego modelu. Dzięki temu iPad utrzyma w pamięci więcej otwartych aplikacji, co przyda się podczas przełączania między programami.
Apple nie pozostaje w tyle za trendami i dodaje do iPada nowe funkcje oparte na AI. Pakiet Apple Intelligence pozwoli tworzyć własne emoji (Genmoji) i ułatwi edycję zdjęć (Image Playground).
Siri ma działać sprawniej i bardziej naturalnie odpowiadać na pytania. iPad lepiej zintegruje się też z ChatGPT.
Nowy iPad otrzyma Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.3. To najnowsze standardy łączności bezprzewodowej, które zapewnią stabilniejsze połączenie z internetem i szybszą komunikację z akcesoriami. Jest szansa, że zobaczymy też Stage Manager – funkcję znaną z iPada Pro, która pozwala wygodnie zarządzać wieloma oknami aplikacji.
Obecny iPad startuje z 64 GB pamięci wewnętrznej. To mało, szczególnie jeśli trzymamy dużo zdjęć czy instalujemy wymagające aplikacje. Apple może w końcu zwiększyć podstawową pojemność do 128 GB, co byłoby sensownym ruchem w 2025 roku.
Kiedy zobaczymy nowego iPada?
Wszystko wskazuje na premierę wiosną 2025 roku. iPad 10. generacji pojawił się w 2022 roku, więc następca jest już wyczekiwany przez użytkowników.
Apple nie zmieni wyglądu tabletu, ale znacząco ulepszy jego wnętrze. Mocniejszy procesor, więcej RAM-u i nowe funkcje AI mogą sprawić, że podstawowy iPad stanie się jeszcze bardziej uniwersalnym urządzeniem do codziennego użytku.