Odkąd zacząłem korzystać z iPada (najpierw 3 gen, a teraz Mini 2) miałem problemy podczas testów tabletów z Androidem, ponieważ byłem i jestem przyzwyczajony do jednego systemu operacyjnego i nie zamierzam tego zmieniać (przynajmniej w przypadku tabletu), jednak nie mogłem przejść obojętnie obok najnowszego modelu (Pro 9,7) i postanowiłem sprawdzić, jak się sprawuje podczas codziennego użytkowania.
Wygląd i jakość wykonania
Gdy używałem iPada 3 narzekałem na jego rozmiar, więc stwierdziłem, że następnym logicznym zakupem będzie model Pro, a resztę w każdej chwili będę mógł przetestować, jeżeli nadarzy się taka okazja.
Pro nie różni się niczym od reszty modeli, więc nie trudno dostrzec, że ma przycisk początek z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych i wszystkie przyciski/porty w tych samych miejscach (oprócz Smart Connector).
Konstrukcja jest cienka (6,9 mm) i lekka, co nie zmienia faktu, że i tak trzeba używać go obiema rękami, ale nawet wtedy waga i grubość sprawiają, że przyjemnie się go używa. Nie obyło się bez zmian, do dyspozycji dostajemy złącze Smart Connector, które pozwala na przesyłanie danych i zasilania do dedykowanych portowi akcesoriów.
Oprócz tego Apple wyposażyło tablet w aż 4 głośniki, więc jakość odtwarzanej muzyki uległa poprawie, ale na tym skupię się później. Osobiście Pro bardziej mi się podoba od Air 2, a jego lekka konstrukcja pozwala zabrać go ze sobą wszędzie, co nie nastręcza żadnych problemów.
Wyświetlacz i dźwięk
iPad Pro ma wyświetlacz LCD (TFT) wykonany tak samo, jak ekran w iMaku 5K, więc jest podświetlany równomiernie. Dzięki zastosowaniu takiego typu wyświetlacza zmieniła się również częstotliwość jego odświeżania, co najlepiej obrazuje oglądanie zdjęć lub czytanie informacji z witryny internetowej. Wtedy odświeżanie z 60Hz spada na połowę (30), co przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie energetyczne i prowadzi do wydłużenia pracy z dala od ładowarki.
Nie wiem, jak dużo zasilania dzięki temu zyskujemy, ale nawet 1% więcej się przyda, biorąc pod uwagę przekątną i rozdzielczość zastosowanego wyświetlacza.
Ekran jest wspaniały i nie zawodzi w wielu kwestiach, zaczynając od odwzorowania kolorów, a kończąc na maksymalnej jasności. W większości przypadków jasność ustawiałem na połowę, ponieważ wyższa wartość zaczynała męczyć moje oczy i ciężko wtedy komfortowo używać urządzenia. Maksymalna jasność najbardziej przyda się na dworze, ale musicie pamiętać, że ekran jest błyszczący, więc odbija promienie słoneczne, przez które możemy mieć problemy z odczytaniem zawartości.
Biel na wyświetlaczu nadal ma czerwoną poświatę, jednak nie jest od razu zauważalna w przeciwieństwie do poprzednich modeli. Oglądanie zdjęć i filmów na 9,7 – calowym ekranie to przyjemność, ponieważ wszystko jest ostre i szczegółowe. Nawet kontrast nie zawodzi, choć daleko mu do tego z wyświetlaczy AMOLED Samsunga.
W przypadku konsumpcji treści (odtwarzania muzyki) zabrakło miejsca na kompromis i użytkownik ma do dyspozycji cztery głośniki, dwa z nich oddają bas, a kolejne są odpowiedzialne za średnie i wysokie tony. Taka konfiguracja sprawia, że wydobywający się z nich dźwięk jest zbalansowany, czego nie można powiedzieć o większości tabletów.
Osobiście nie lubię słuchać muzyki z wbudowanych głośników w tablecie/smartfonie, ale dałem im szansę i w ogóle się nie zawiodłem, nawet na maksymalnej głośności dźwięk nie traci klarowności i bez problemu wszystko usłyszymy.
Wydajność i żywotność baterii
Apple specjalnie przygotowało trzecią generację swoich 64 – bitowych układów scalonych, które znajdują się obecnie tylko i wyłącznie w obydwu iPadach Pro.
Układ scalony ma dwa rdzenie, a nie trzy, jak Air 2 i podobno jest dwa razy wydajniejszy (CPU i GPU), ale to lekka przesada ze strony producenta. Według mnie Pro jest wydajniejszy o około 40% od poprzednika i to wszystko. Wszystkie przeprowadzane operacje nie sprawiają mu problemów, tak samo, jak uruchomienie dwóch aplikacji naraz.
Jeżeli chodzi o granie, to grałem na nim w Infinity Blade III, Hitman Sniper i parę mniej wymagających gier. Każda z nich działała bez lagów i zwolnień animacji, więc sprzęt na pewno nadaje się dla miłośników gier mobilnych.
Jeżeli decyduje się na zakup nowego/używanego tabletu zawsze największą uwagę skupiam na żywotności baterii lub cyklach ładowania. Odkąd mam Chromebooka nie robię wszystkiego na iPadzie, ale wcześniej korzystałem tylko z tabletu, więc bateria jest dla mnie najważniejsza.
W większości przypadków bateria pozwalała mi go używać przez dzień, ale podejrzewam, że gdybym go nie używał tak często, to czas mógłby się wydłużyć. Niestety, ale ładowanie baterii trwa wieki (prawie 4h), jednak można zainwestować w lepszą ładowarką i skrócić czas ładowania niewymiennego ogniwa.
Podsumowanie
Nie miałem w ogóle styczności z pierwszym iPadem Pro, ale dla mnie jest zdecydowanie za duży, jak na tablet, na szczęście Apple wydało mniejszy model, który jest od niego poręczniejszy. Wraz z mniejszą konstrukcją nie otrzymaliśmy zbyt wielu cięć i sprzęt jest wydajny, ma świetny wyświetlacz True Tone i głośniki (aż 4).
Nawet zatwardziali fani Apple nie wmówią mi, że iPady Pro są w stanie zastąpić laptopa. Jasne, mają odpowiednią wydajność, ale ich problemem jest iOS, więc to tylko i wyłącznie świetny tablet, który zostawia swoją konkurencję o dwie długości.
- świetny wyświetlacz
- wysoka wydajność
- poprawiona jakość odtwarzanej muzyki
- lekka i cienka konstrukcja
- przyzwoity czas pracy z dala od ładowarki
- złącze Smart Connector
- funkcjonalne oprogramowanie…
- które podcina mu skrzydła, jeżeli chcecie go używać zamiast laptopa
- wysoka cena
- wysokie ceny akcesoriów
- długi czas ładowania
