Apple po raz kolejny wyciąga swoją białą rękawiczkę i szykuje się, żeby przeciągnąć wszystkich przez nowy system operacyjny.
Tym razem chodzi o iPadOS 19 – aktualizację, która, zostanie oficjalnie pokazana 9 czerwca 2025 roku na konferencji WWDC. Czy będzie to coś więcej niż nowe tapety i kilka przesunięć w ustawieniach? No cóż – wygląda na to, że tak.
Które iPady będą współpracować z iPadOS 19?
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od listy urządzeń. Według dostępnych informacji, wszystkie tablety, które dostały iPadOS 18, załapią się również na wersję 19. I tak, iPad z 2019 roku na procesorze A10 – ten sam, który już od dawna nie jest wspierany w iPhonie 7 – nadal ma być wspierany. Czy to sensowne? Nie. Czy typowe dla Apple? Jak najbardziej.
Kompatybilne modele to:
- iPad Pro od 2018 roku i nowsze
- iPad Air od 3. generacji (2019)
- iPad mini od 5. generacji (2019)
- iPad od 7. generacji (2019)
Czyli jeżeli masz coś starszego, przykro mi – twoje urządzenie zostaje tam, gdzie ostatnio się zatrzymało. Dla wszystkich pozostałych: aktualizacja nadchodzi.
iPadOS 19 – zmiany w wyglądzie systemu
Nie mówimy tu o lekkim liftingu. Według ludzi, którzy podobno wiedzą, co się dzieje za drzwiami w Cupertino, iPadOS 19 ma wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczasowe wersje. Zmiany mają być poważne, podobne w skali do tych, które kiedyś przyniosło iOS 7. Więc tak – jeśli przyzwyczaiłeś się do obecnego układu i wyglądu, to… powodzenia.
Apple ma też plan na „uproszczenie” systemowych ustawień i sposobu poruszania się po opcjach. Co to dokładnie znaczy? Tego jeszcze nikt nie wie. Ale jeżeli w końcu zniknie ten absurdalny podział niektórych funkcji pomiędzy różne zakładki, to może być zaskakująco użyteczne.
Nowe funkcje – co może się pojawić?
Nie ma tu wodotrysków, ale parę ciekawostek się pojawiło. Jedną z nich jest inteligentne zarządzanie energią. Brzmi poważnie, ale chodzi o to, że system ma analizować sposób, w jaki korzystasz z urządzenia i dopasowywać zużycie baterii tak, żebyś ładował iPada rzadziej. Nie, nie wydłuży to magicznie żywotności baterii o trzy lata, ale może sprawić, że będziesz mniej psioczył na procenty znikające w oczach.
Są też przecieki, że Apple chce jeszcze bardziej zbliżyć iPada do komputerów Mac. Ma być lepsza wielozadaniowość, rozsądniejsze zarządzanie oknami, może coś nowego zamiast nieszczęsnego Stage Managera, który wyglądał, jakby był robiony po godzinach. Na dodatek – jeśli korzystasz z Magic Keyboard – po jej podłączeniu ma się pojawić pasek menu podobny do tego, który znasz z macOS. Więc tak, iPad coraz bardziej przypomina laptopa.
Apple Pencil i wsparcie dla nowych języków
Użytkownicy Apple Pencil też coś dostaną. Mówi się o nowym wirtualnym narzędziu do kaligrafii i wsparciu dla dwukierunkowej klawiatury – takiej, która pozwala wygodnie przełączać się między arabskim i angielskim. Ten ruch raczej nie jest przypadkowy – Apple ewidentnie patrzy na rynek ZEA i Indii, gdzie takie funkcje są potrzebne i mogą napędzić sprzedaż.
Kiedy iPadOS 19 beta 1
Jeśli nic się nie zmieni, pierwsza wersja beta iPadOS 19 powinna trafić do deweloperów już w czerwcu. Użytkownicy publicznej bety będą musieli poczekać kilka tygodni. Finalna wersja powinna być dostępna na jesieni – prawdopodobnie między końcówką września a początkiem października 2025.
Czy to wszystko sprawi, że iPad będzie realnym zamiennikiem dla laptopa? Na to pytanie Apple odpowiada od lat, unikając konkretów. Ale z każdą kolejną wersją jesteśmy bliżej sytuacji, w której różnice między tabletem a komputerem Mac stają się coraz mniej wyraźne. Czy to dobrze? Zależy, do czego używasz iPada. Dla części użytkowników może to być zmiana na plus. Dla innych – tylko kolejna aktualizacja.
