Z najnowszych doniesień wynika, że iPhone 16, może przynieść kilka znaczących zmian na polu technologicznym, zwłaszcza jeśli chodzi o procesory i aparaty.
Interesujące jest, że Apple podąża w kierunku różnicowania swoich chipów procesorowych w zależności od modelu urządzenia. W przypadku iPhone 16 i iPhone 16 Plus, firma zamierza zastosować układ A17, wyprodukowany w oparciu o nową technologię, znacząco różniącą się od układu A17 Pro zastosowanego w modelu iPhone 15 Pro.
O ile w iPhone 15 Pro zastosowano układ A17 Pro wytworzony w procesie produkcyjnym N3B, rozwiniętym we współpracy z TSMC, to dla standardowego iPhone’a 16 przewiduje się zastosowanie procesu N3E. Jest to istotna zmiana w strategii Apple, która do tej pory wykorzystywała ten sam chip procesorowy dla całej linii iPhone’ów, z niewielkimi różnicami. Zastosowanie tańszego procesu N3E w układzie A17, przeznaczonym dla standardowego iPhone’a 16, oznaczałoby, że jest to pierwszy raz, kiedy Apple projektuje układ specjalnie dla swoich podstawowych modeli.
Proces N3B to zaawansowany węzeł technologiczny 3 nm, opracowany przez TSMC we współpracy z Apple. Z kolei N3E to bardziej prosty i ekonomiczny wariant technologii, preferowany przez inne firmy. N3E charakteryzuje się mniejszą liczbą warstw EUV i niższą gęstością tranzystorów, co wpływa na obniżenie wydajności w porównaniu do N3B. Interesujące jest również to, że N3B został zaprojektowany jako węzeł testowy i nie jest kompatybilny z późniejszymi technologiami TSMC, co będzie miało wpływ na konieczność przeprojektowania przyszłych układów przez Apple.
Jeśli chodzi o aparat w iPhone 16 Pro, nie należy spodziewać się rewolucji. Według analityka Ming-Chi Kuo, zarówno model iPhone 16 Pro, jak i iPhone 16 Pro Max będą wykorzystywać obiektywy identyczne do tych zastosowanych w modelu iPhone 15 Pro Max z 2023 roku. Oznacza to zachowanie funkcji zwiększonego zoomu optycznego z 3x do 5x. Warto podkreślić, że według przewidywań, liczba dostarczanych iPhone’ów z aparatami tetrapryzmatycznymi ma wzrosnąć o około 110% w 2024 roku, osiągając poziom od 70 do 80 milionów sztuk.
W obliczu tych informacji, można zauważyć, że Apple zdaje się coraz bardziej różnicować swoją ofertę, zarówno pod kątem specyfikacji procesorów, jak i funkcji aparatu. Takie podejście pozwala na zaspokojenie różnych segmentów rynku, oferując jednocześnie technologie dostosowane do potrzeb konkretnego modelu. Ostateczne potwierdzenie tych plotek poznamy jednak dopiero po oficjalnej prezentacji nowych modeli iPhone’a
A co wy o tym sądzicie? Dajcie koniecznie znać w komentarzach.