W sieci od jakiegoś czasu krążą plotki o nowym modelu iPhone’a SE, który Apple podobno ma pojawić się już wiosną tego roku.
Mowa o iPhone 16E, który zastąpi ostatni model z serii SE. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, ma to być ciekawe połączenie nowoczesności i przystępnej ceny.
Informatorzy w sieci twierdzą, że iPhone 16E będzie miał symetryczny ekran OLED o przekątnej 6,1 cala. Co to dokładnie oznacza? Ano to, że ramki wokół wyświetlacza mają być jednakowej szerokości ze wszystkich stron. Brzmi to jak drobiazg, ale uwierzcie nam – taki detal potrafi zdziałać cuda, jeśli chodzi o wygląd telefonu. Do tego ma być charakterystyczne wcięcie na przedni aparat, znane z innych modeli iPhone’ów.
Jeśli chodzi o “serce” urządzenia, podobno Apple planuje wykorzystać procesor A18. To by oznaczało naprawdę solidną wydajność, bo przecież już poprzednie generacje tych układów radziły sobie świetnie. Do tego ma być 8 GB pamięci RAM. W połączeniu z dobrze zoptymalizowanym iOS-em powinno to wystarczyć do płynnej pracy nawet przy bardziej wymagających zadaniach.
Ciekawostką ma być autorski chip 5G opracowany przez Apple. Jeśli to prawda, to możemy spodziewać się lepszej wydajności i stabilności połączeń internetowych. A to w dzisiejszych czasach, gdy większość z nas non-stop korzysta z internetu w telefonie, jest nieocenione.
Aparat to zawsze gorący temat, gdy mówimy o smartfonach. W przypadku iPhone’a 16E mówi się o głównym aparacie o rozdzielczości 48 megapikseli z matrycą Sony Exmor IMX904. Brzmi to obiecująco, szczególnie jeśli chodzi o jakość zdjęć w słabszym świetle. Oczywiście, megapiksele to nie wszystko, ale Apple ma dobrą reputację, jeśli chodzi o przetwarzanie obrazu, więc jesteśmy optymistycznie nastawieni.
A co z baterią? Podobno ma mieć pojemność 3279 mAh. Czy to dużo? To zależy od wielu czynników, ale jeśli Apple dobrze zoptymalizuje system, powinno wystarczyć na cały dzień intensywnego użytkowania. Plus ma być szybkie ładowanie o mocy 20 W oraz wsparcie dla ładowania bezprzewodowego Qi2 i MagSafe.
Nie zabraknie też innych przydatnych funkcji, jak wodoszczelność potwierdzona certyfikatem IP68 czy Face ID do odblokowywania telefonu i autoryzacji płatności.
A teraz najważniejsze – cena. Według naszych źródeł, iPhone 16E ma kosztować od 499 do 549 dolarów. To plasowałoby go gdzieś pomiędzy budżetowymi a flagowymi modelami. Jeśli te informacje się potwierdzą, może to być naprawdę ciekawa propozycja dla osób szukających solidnego smartfona, który nie zrujnuje portfela.
Oczywiście, musimy zaznaczyć, że wszystkie te informacje to na razie plotki i spekulacje. Apple słynie z tego, że trzyma karty blisko piersi i rzadko komentuje doniesienia o nadchodzących produktach. Dlatego radzimy traktować te informacje z pewną rezerwą. Niemniej jednak, jeśli choć część z nich się potwierdzi, iPhone 16E może okazać się hitem.
Co o tym sądzicie? Czy taki iPhone miałby szansę podbić rynek? A może wolicie poczekać na oficjalne informacje od Apple? Dajcie znać w komentarzach. My ze swojej strony obiecujemy, że będziemy bacznie śledzić temat i informować Was o wszystkich nowościach związanych z tym modelem.