Nowa seria iPhone 17 ma zadebiutować we wrześniu, a przecieki wskazują, że firma w końcu zdecydowała się odkurzyć paletę kolorów.
I nie mówimy tu o minimalnych różnicach odcieni między czernią a ciemniejszą czernią. Tym razem w modelach Pro pojawi się coś innego – naprawdę innego.
iPhone 17 – siedem kolorów, zero zaskoczenia (ale przynajmniej są)

Podstawowy iPhone 17 ma być dostępny w siedmiu wersjach kolorystycznych. Wśród nich: czarny, gwiezdna szarość, srebrny, jasnoniebieski, zielony, fioletowy, a także jeszcze jeden, który nie został ujawniony. Może to będzie miętowy, może jakiś bananowy beż. Nie wiadomo.
Ten zestaw to coś, co wygląda jak powrót do bardziej wyrazistego wyglądu, jakby Apple zatęskniło za czasami, kiedy telefon mógł wyglądać jak lizak, a nie fragment biurowca.
Informacje o tych kolorach pojawiły się w przeciekach, które obejmowały zdjęcia pierścieni aparatów. Te pierścienie są dopasowane do kolorów obudowy, co oznacza, że Apple naprawdę traktuje temat poważnie. Przynajmniej na poziomie kosmetycznym.
iPhone 17 Air – cieńszy, lżejszy, z pojedynczym aparatem

W nowej serii ma się też pojawić iPhone 17 Air. Nazwa brzmi jak laptop na diecie, ale tutaj chodzi o telefon. Urządzenie ma być lżejsze, cieńsze i mieć jeden aparat z tyłu. Czyli trochę jakby ktoś powiedział: „Dajcie mi iPhone’a, ale niech będzie jak najbardziej niezobowiązujący”.
Model Air będzie dostępny w czterech kolorach: czarnym, srebrnym, niebieskim i jasnozłotym. Wersje kolorystyczne są spokojniejsze niż w modelu podstawowym, ale wciąż wystarczająco różnorodne, żeby nikt nie pomylił go z kalkulatorem.
iPhone 17 Pro i nowy kolor: granatowo-pomarańczowy

A teraz crème de la crème całej tej akwarelowej parady: iPhone 17 Pro dostanie zupełnie nową wersję kolorystyczną – granatowo-pomarańczową. Tak. To prawdziwa kombinacja. Nie jest jasne, jak dokładnie Apple zamierza to przedstawić – czy będzie to metaliczny połysk, czy matowe wykończenie – ale jedno jest pewne: ten kolor nie wygląda jak wszystkie poprzednie.

Oprócz tej nowości, iPhone 17 Pro i Pro Max mają pojawić się w czterech innych wersjach: czarnej, białej, granatowej i gwiezdnej szarości. W sumie pięć kolorów, z czego jeden zdecydowanie rzuca się w oczy. Dla serii Pro, która od lat trzymała się bezpiecznych odcieni przypominających wyposażenie sali konferencyjnej, to zmiana wyczuwalna.
Nie wiadomo jeszcze, czy nowy kolor będzie ograniczony do konkretnego modelu (np. tylko Pro Max), ale przeciek wskazuje na oba urządzenia z tej linii. Może to być ruch, który ma przyciągnąć tych, którzy mają dość czerni, ale nadal chcą mieć „Pro” w nazwie swojego telefonu.
Premiera serii iPhone 17

Oficjalna prezentacja iPhone’ów 17 spodziewana jest we wrześniu. Apple jak zwykle nie komentuje żadnych przecieków, co oznacza, że wszystko może się jeszcze zmienić. Ale biorąc pod uwagę zgodność wielu źródeł i wizualne potwierdzenia w postaci komponentów, te kolory są niemal pewne.
Zresztą – granatowo-pomarańczowy pierścień aparatu to coś, czego się nie zapomina. Jeżeli Apple naprawdę wypuści taki model, to będzie to telefon, który ludzie zauważą. Czy pokochają? Tego nie wiadomo. Ale z całą pewnością nie przejdą obok niego obojętnie.