Jak się okazuje iPhone jest w stanie uratować życie nie jednej, a całej grupie osób. Poznajcie Rachel i jej niecodzienną wycieczkę.
Całe wydarzenie mogło zakończyć się tragicznie, ale na całe szczęście nikomu nic się nie stało.
Podczas wycieczki z przyjaciółmi łódź w której była Rachel wywróciła się i nasza bohaterka wraz z przyjaciółmi trafiła do wody. Co było dalej? Zobaczcie sami:
Kocham torby. Jedną mam zawsze przy sobie, drugą w samochodzie, inną w domu. Zanim wyskoczyliśmy z łodzi, chwyciłem moją torbę w ostatniej chwili. W niej były wszystkie nasze smartfony.
Smartfon mojego przyjaciela niestety po kontakcie z wodą się wyłączył, ale mój iPhone działał bez problemów.
Dalszy ciąg był już oczywisty. Dziewczyna wezwała więc swoim iPhone’m straż przybrzeżną i po 90 minutach całą grupę całą i zdrową zabrali przybyli na miejsce ratownicy.
Wydarzenie nawet skomentował sam Tim Cook na swoim Twitterze.
Remarkable story ? we are glad you?re all safe. https://t.co/ppSVttHcAV
? Tim Cook (@tim_cook) 15 grudnia 2018
Co Wy na to?