W dzisiejszych czasach smartfony są nieodłączną częścią życia codziennego, pełnią rolę nie tylko narzędzi komunikacji, ale również centrum rozrywki.
Jak pokazują najnowsze badania urządzenia te działają nie tylko wtedy, gdy z nich korzystamy. iPhone, jeden z najpopularniejszych modeli smartfonów, wykazuje znaczną aktywność sieciową, nawet gdy pozostaje bez nadzoru użytkownika.
Ostatnie badania przeprowadzone przez zespół z Cybernews dostarczają wnikliwego spojrzenia na to, jak urządzenie to komunikuje się z siecią, często nieświadomie dla jego właściciela.
Do badania użyto modelu iPhone SE, który wyposażono w sto najczęściej pobieranych aplikacji z niemieckiego App Store. Każda z tych aplikacji została aktywowana tylko raz, a następnie telefon pozostawiono na pięć dni bez żadnej interwencji.
W tym czasie wszystkie działania sieciowe były monitorowane przy użyciu prywatnej usługi DNS. Wyniki eksperymentu były zadziwiające – iPhone zainicjował 16 542 żądania DNS w ciągu pięciu dni, co przekłada się na średnio 3308 żądań dziennie, 138 co godzinę, czyli jedno żądanie co 26 sekund. Szczególnie intensywna aktywność odnotowywana była wczesnym rankiem, kiedy to w ciągu jednej godziny generowano od jednej trzeciej do połowy wszystkich dziennych żądań.
Analiza miejsc docelowych żądań pokazała, że 60% z nich kierowanych było do serwerów Apple, zaś kolejne 12% do serwerów Google, a 4% do serwerów Microsoft. Pozostałe 22% żądań rozłożyło się na różnorodne strony internetowe i serwisy. Co ciekawe, mimo iż wśród zainstalowanych aplikacji były produkty chińskie, żadne żądanie nie zostało skierowane do serwerów w Chinach.
W porównaniu z urządzeniami działającymi na systemie Android, iPhone wykazał o 42% wyższą aktywność tła, wysyłając średnio 2323 żądania dziennie, podczas gdy smartfony z systemem Android kierowały tylko 24% swoich żądań do serwerów Google. Oznacza to, że urządzenia z iOS wysyłają prawie trzy razy więcej danych do swoich serwerów macierzystych niż ich odpowiedniki na Androidzie.
Te odkrycia podkreślają, jak ważne jest zrozumienie, jakie dane są przesyłane przez nasze smartfony. Choć większość żądań DNS najprawdopodobniej jest związana z rutynowymi operacjami, takimi jak aktualizacje oprogramowania czy synchronizacja danych, konieczność przeanalizowania, jakie informacje są udostępniane, staje się kluczowa. To, jak nasze urządzenia mobilne zarządzają danymi w tle, ma znaczący wpływ na naszą prywatność, zużycie danych i żywotność baterii.
Refleksja nad poziomem aktywności naszych smartfonów, zwłaszcza kiedy są pozornie nieaktywne, powinna prowadzić do głębszego zrozumienia i ewentualnie do lepszego zarządzania ustawieniami prywatności i bezpieczeństwa. Warto zadać sobie pytanie: czy jesteśmy świadomi wszystkich procesów, które zachodzą w naszym telefonie, gdy my sami odpoczywamy?
Co o tym sądzicie? Dajcie koniecznie znać w komentarzach poniżej lub napiszcie na naszym koncie na X – link znajdziecie na górze strony.