Mark Gurman z Bloomberga przekazał gorącą wiadomość – nowy iPhone SE może pojawić się już w przyszłym tygodniu.
Apple tym razem rezygnuje z typowej dla siebie konferencji. Zamiast tego po prostu zaktualizuje swoją stronę internetową i rozpocznie sprzedaż przed końcem lutego.
iPhone SE 4 w lutym
Nowy model przejdzie sporą metamorfozę. Apple żegna się ze starym wyglądem bazującym na iPhonie 8, który był wykorzystywany w wersji z 2022 roku. Zniknie przycisk Home z Touch ID – jeden z ostatnich elementów starego wzornictwa iPhone’ów. Zamiast tego telefon będzie przypominał iPhone’a 14. Dostanie większy ekran z cienkimi ramkami i system Face ID do odblokowywania twarzą.
Większy wyświetlacz może zaskoczyć fanów małych telefonów, którzy właśnie dlatego wybierali serię SE. Apple jednak systematycznie rezygnuje z kompaktowych ekranów. W zamian użytkownicy dostaną więcej miejsca do przeglądania stron, oglądania filmów i korzystania z aplikacji.
W środku znajdzie się procesor A18. Zapewni nie tylko szybką pracę, ale też długie wsparcie aktualizacjami. Ten mocny układ pozwoli też na wprowadzenie Apple Intelligence – pakietu funkcji opartych na sztucznej inteligencji. Użytkownicy otrzymają lepsze narzędzia do edycji zdjęć, sprytne podpowiedzi w aplikacjach i bardziej przydatnego asystenta Siri. To spory krok dla serii SE, która do tej pory oferowała tylko podstawowe funkcje z droższych modeli.
Pojawi się też port USB-C, wymagany przez przepisy Unii Europejskiej. Dzięki temu będzie można używać tych samych ładowarek i akcesoriów co w iPadach czy MacBookach. Co ciekawe, nowy SE może być pierwszym iPhonem z własnym modemem 5G Apple, który zastąpi układy Qualcomma. Dzięki temu firma zyska pełną kontrolę nad łącznością komórkową.
Te wszystkie nowości wpłyną na cenę. Obecny SE kosztuje 429 dolarów, ale nowy model może kosztować około 500 dolarów. Mimo podwyżki nadal będzie to najtańszy nowy iPhone, oferujący teraz znacznie więcej.
O zbliżającej się premierze świadczą braki w amerykańskich sklepach Apple. Pracownicy potwierdzają, że niektóre wersje obecnego SE, zwłaszcza czerwony model z 256 GB pamięci, są niedostępne do marca. Podobnie jest z iPhonem 14 i 14 Plus, co sugeruje większe zmiany w ofercie producenta.