Nadal zastanawiam się nad zakupem inteligentnego zegarka z Android Wear 2.0, ale ostatnie działania Google sprawiają, że prawdopodobnie porzucę ten pomysł.
Najpierw usunięto zegarki (nie od Google) ze sklepu, a teraz okazuje się, że aktualizacje OTA nie będą dostępne. Wszystko za sprawą zastąpienia ich aktualizacjami prosto ze sklepu Play.
Do tej pory większość zmian pojawiało się w formie aktualizacji do pobrania bezpośrednio na wasze zegarki, ale zaszła poważna zmiana w ich udostępnianiu. Tym razem nowe funkcje będą pobierane wyłącznie za pośrednictwem sklepu Play. Wcale się nie dziwię, ponieważ nawet teraz niektórzy producenci zegarków umieszczają aplikacje (na nie) w sklepie Play, właśnie dzięki temu producenci mogą szybciej aktualizować swoje zegarki, bez oczekiwania na aktualizację od Google.
Nowa forma aktualizacji zaczęła działać tydzień przed konferencją Google, na której zobaczyliśmy nowe Pixele i wiele innych produktów. Pierwsze aktualizacje zawierały:
- wsparcie dla aplikacji wiadomości firm trzecich dla Kontaktów
- redukcję wejść do interfejsu wybierania tarcz zegara
- poprawienie dostępu do sklepu Play dla nowych użytkowników
- poprawki błędów i stabilności działania oprogramowania
Dla mnie to teoretycznie zmiana na gorsze, choć mam wrażenie, że sprawi więcej dobrego niż złego. Dzięki niej aktualizacje i poprawki pojawią się szybciej, problem w tym, że Android Wear nie ma się najlepiej na rynku systemów operacyjnych dla urządzeń naręcznych. W niedalekiej przyszłości może go wygryźć Tizen, który jest zdecydowanie lepszy, choć brakuje mi w nim Android Pay, aby rzeczywiście zainteresować się zakupem Gear S3 Frontier lub Gear Sport (poprawionego modelu Gear S2).