Apple w końcu wydało iOS 8.1.1 dla wszystkich kompatybilnych z nim urządzeń. Ta wersja oprogramowania układowego eliminuje wiele błędów znanych z iOS 8 i poprawia działanie systemu na iPadzie 2ej generacji.
To nie jedyne zmiany, jakie się pojawiły. Miałem “przyjemność” korzystać jakiś czas z tej wersji i postanowiłem podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami.
Poprzednie wersje iOS, które pojawiły się przed tą naprawiły większość napotkanych problemów z działaniem systemu na iUrządzeniach. Poprzednie odsłony miały też własne błędy, więc można powiedzieć, że pomimo naprawy poprzednich, pojawiły się kolejne.
Pierwsze wrażenie
Pamiętajcie, że nie musicie instalować tej wersji oprogramowania. Chociaż większość z was pewnie robi to od razu, gdy pojawi się taka możliwość. To nieodpowiednie zachowanie, czasem mniejsze aktualizacje mogą odbić się czkawką. Ogólnie wszystko działa w porządku, jednakże w paru przypadkach zauważyłem dłuższe działanie animacji. Większość programów i gier działa bez problemów.
500MB więcej
Wszyscy użytkownicy, którzy zaktualizują swoje tablety otrzymają 500MB dodatkowej, wolnej przestrzeni na dane bezpośrednio na urządzeniu. Nie wiem w, jaki sposób Apple to wykonało, ale to dobry ruch z ich strony. Sytuacja nie dotyczy tylko tabletów Apple, ale także iPhone’a.
16GB pamięci w iPadzie to nie duża ilość, biorąc pod uwagę pobieranie wielu gier i aplikacji, ale każde MB są przydatne. Może być to karta przetargowa do wykonania aktualizacji.
Działanie na iPadzie 2ej generacji
Wielu znajomych posiada iPada 2 i po aktualizacji do iOS 8.1.1 tablet zyskał drugie życie. Zdarzą się sytuacje, gdzie jest nieco gorzej z działaniem, ale nie należy się tym przejmować. Znajomi, którzy posiadają ten model iPada, wypowiadają się ciepło o aktualizacji. Bardzo mnie to cieszy, z drugiej strony Apple pokazuje, jak ważne są starsze produkty, które w przeszłości odniosły sukces.
Zanim zaczniecie aktualizować własnego iPada przyjrzyjcie się, czy wszystko działa, jak trzeba na poprzedniej wersji oprogramowania. Niestety, utknięcie na oprogramowaniu, które utrudnia pracę z tabletem nie jest komfortowe.
iOS 8 pokazuje, że Apple pośpieszyło się z wydaniem kolejnej wersji oprogramowania układowego dla swoich urządzeń mobilnych. Można było je dopracować i wydać w momencie premiery nowych iPhone’ów. Teraz wygląda to tak, że każda wersja naprawia problemy i dodaje nowe, co nie jest wyznacznikiem jakości. Pomimo że, jako całość to nadal dobre oprogramowanie radzę Panom z Cupertino przysiąść i wykonać swoją pracę w należyty sposób.