Od stycznia tego roku używam iPhone’a 7 i nie doskwiera mi brak standardowego gniazda słuchawkowego, choć znajdą się przeciwnicy tego rozwiązania.
Okazuje się, że tym razem podobna zmiana czeka najnowsze modele iPada Pro.
Nie jestem w stanie zrozumieć tej zmiany i co ona da w tak dużym urządzeniu, ponieważ pierwszym iPadem Pro bez gniazda słuchawkowego ma być model z 10,5 – calowym wyświetlaczem. Tablet będzie nawiązywał wyglądem do iPhone’a X, więc możemy spodziewać się wąskich ramek wokół ekranu, braku przycisku początek i wcięcia w ekranie.
Usunięcie gniazda słuchawkowego sprawi, że użytkownicy nowego tabletu będą musieli polegać na bezprzewodowych słuchawkach lub adapterze, który niestety nie znajdzie się w pudełku z iPadem i będzie trzeba kupić go osobno. Adapter nie znajdzie się też w pudełkach z nowymi iPhone’ami.
Brak 3,5 mm portu słuchawkowego w iPhone’ach był podyktowany dodaniem wodoodporności, pojemniejszej baterii, Taptic Engine i aparatu głównego. Nie wydaje mi się, żeby sytuacja wyglądała podobnie z iPadem, bo kamera TrueDepth używana do Face ID znajduje się przecież w przedniej części urządzenia.
Smart Connector doczeka się zmiany lokalizacji i będzie umiejscowiony bliżej portu Lightning. Do tej pory dedykowany port znajdował się na jednym z boków obudowy. Jego nowa lokalizacja może wymusić używanie innych akcesoriów wykorzystujących port.
Apple ma się zdecydować na takie zmiany, ponieważ Face ID w iPadzie Pro będzie działać wyłącznie w momencie, gdy tablet mamy przed sobą pionowo, a nie poziomo. Nowe zabezpieczenie nie działa w innej płaszczyźnie, choć Macotakara twierdzi, że gigant z Cupertino pracuje na poziomym działaniem Face ID.