Zwykle jak szukasz czegokolwiek w internecie – monitora, czajnika, suszarki – kończy się to otwartymi dziesięcioma kartami, gdzie połowa to reklamy, a druga połowa to „sugestie sponsorowane”.
Fajnie, że chcesz coś kupić, szkoda tylko, że zanim to zrobisz, musisz najpierw przekopać się przez śmietnik. OpenAI chyba w końcu to zauważyło, bo nowa funkcja w ChatGPT pozwala Ci przestać zachowywać się jak koparka na Allegro i zacząć robić zakupy jak człowiek.
ChatGPT potrafi teraz wyszukiwać i przedstawiać produkty w przejrzystej, wizualnej formie, bez sponsorowanych treści, bez reklam i bez faworyzowania jakiegokolwiek sklepu. W skrócie: wpisujesz, co chcesz, na przykład „monitor 4K do 100 zł”, i dostajesz zestaw kart z konkretnymi propozycjami – każda z ceną, zdjęciem, oceną, recenzją i bezpośrednim linkiem do sklepu. Wszystko wygląda jak katalog e-commerce, tylko bez krzykliwych banerów i nachalnych pop-upów.
Nie musisz sam filtrować. Nie musisz się zastanawiać, która porównywarka jest „obiektywna”. Nie musisz szukać opinii w losowych wątkach na forach sprzed 2012 roku. ChatGPT pokazuje listę produktów opartą na Twoich wymaganiach – cena, kategoria, wygląd. Możesz też kliknąć „Zapytaj o to” przy każdym produkcie i dostać dodatkowe informacje, jakbyś rozmawiał z osobą, która naprawdę wie, co sprzedaje.
Jest też opcja personalizacji wyników, która działa na podstawie Twoich wcześniejszych zapytań i preferencji – ale tylko tam, gdzie prawo na to pozwala. W krajach z bardziej rygorystycznymi przepisami dotyczącymi danych, takich jak państwa europejskie, personalizacja może być ograniczona, żeby wszystko było zgodne z przepisami. Nadal możesz jednak korzystać z podstawowego dopasowania produktów do budżetu czy stylu.
Poza funkcjami zakupowymi pojawiły się też inne drobne ulepszenia. ChatGPT może teraz cytować więcej źródeł, co jest przydatne, gdy chcesz sprawdzić, skąd pochodzą informacje. Masz też podpowiedzi wyszukiwań i popularne zapytania, dzięki którym łatwiej znajdziesz to, czego szukasz – nawet jeśli sam nie wiesz, czego szukasz. Bo bądźmy szczerzy, często nie wiesz.
To narzędzie przyda się nie tylko osobom, które chcą po prostu kupić coś do domu. Może być używane przez ludzi pracujących w sprzedaży, analizie produktów, marketingu czy e-commerce. Zamiast przeglądać dziesiątki stron, możesz zyskać szybki dostęp do porządnie przedstawionych danych. Bez domysłów. Bez zbędnych przekierowań. Bez chaosu.
Podsumowując (chociaż Ty i tak pewnie skrolujesz na sam dół, żeby zobaczyć, czy jest cokolwiek, co przypomina ranking): nowa funkcja w ChatGPT pozwala robić zakupy bez całego cyrku, który zwykle temu towarzyszy. Przejrzystość, funkcjonalność, brak reklam. Coś, co może wreszcie przyspieszyć decyzje zakupowe i oszczędzić Ci dwóch godzin przeglądania czegoś, co i tak kupujesz w ciemno, bo było na górze strony.