Paweł Durow, twórca popularnej aplikacji Telegram, poinformował, że od 2018 roku firma może przekazywać odpowiednim organom ścigania dane użytkowników podejrzanych o działalność przestępczą.
Pomimo, że decyzja wzbudziła wiele dyskusji, Durow podkreśla, że polityka prywatności Telegrama pozostaje w dużej mierze niezmieniona. Udostępnianie danych odbywa się tylko w ściśle określonych przypadkach i pod warunkiem spełnienia wszystkich wymogów prawnych.
Przekazywanie danych organom ścigania
Telegram może przekazywać dane użytkowników na podstawie oficjalnych wniosków prawnych, które muszą spełniać określone normy lokalne. Każdy wniosek jest dokładnie weryfikowany przez zespół Telegrama, aby upewnić się, że jest zgodny z obowiązującym prawem. Dopiero po spełnieniu tych wymogów firma decyduje, czy dane takie jak adresy IP i numery telefonów mogą zostać ujawnione. Durow zaznacza, że Telegram od zawsze starał się działać zgodnie z lokalnymi przepisami prawnymi, a firma nie przekazuje informacji bez odpowiedniego uzasadnienia.
W 2024 roku platforma Telegram odpowiedziała na wiele zapytań od różnych organów ścigania na całym świecie. Przykładem mogą być Indie, które są jednym z najważniejszych rynków dla Telegrama. W tym kraju aplikacja przekazała dane w odpowiedzi na łącznie prawie 7000 zapytań, z czego największa liczba wniosków pochodziła z pierwszego kwartału roku. Równie intensywnie Telegram współpracował z władzami w Brazylii, gdzie przetworzył ponad 200 wniosków.
Przetwarzanie wniosków w Europie
W krajach Unii Europejskiej liczba wniosków prawnych dotyczących danych użytkowników wzrosła w 2024 roku. Jest to efektem nowych regulacji prawnych, które zaczęły obowiązywać, w tym szczególnie unijnego rozporządzenia DSA (Digital Services Act). Aby ułatwić organom ścigania z Unii Europejskiej składanie wniosków, Telegram stworzył nowe punkty kontaktowe, które są publicznie dostępne na stronie internetowej firmy. Dzięki temu organy mogą łatwiej i szybciej uzyskać dostęp do potrzebnych informacji, pod warunkiem spełnienia wszystkich formalności prawnych.
Firma Telegram udostępniła również narzędzie w postaci bota @transparency, który pozwala na publiczne śledzenie liczby przetworzonych wniosków prawnych dotyczących danych użytkowników. To narzędzie ma na celu zwiększenie przejrzystości działań firmy i umożliwia śledzenie liczby wniosków z różnych krajów oraz stopnia współpracy z organami ścigania.
Współpraca a prywatność
Pomimo faktu, że Telegram współpracuje z organami ścigania, Durow niejednokrotnie zaznaczał, że firma dba o prywatność swoich użytkowników. Platforma nie ujawnia danych bez dokładnej weryfikacji wniosków prawnych i dotyczy to wyłącznie osób podejrzanych o działalność przestępczą. Telegram działa w zgodzie z lokalnymi przepisami, a każdy kraj, w którym firma działa, może mieć różne procedury dotyczące wnioskowania o dane użytkowników.
Zaktualizowana w 2024 roku polityka prywatności Telegrama ma na celu uporządkowanie zasad współpracy z różnymi państwami i ujednolicenie procesów prawnych. Durow podkreśla, że te zmiany nie wpływają na podstawowe zasady, którymi kieruje się firma, a priorytetem pozostaje przestrzeganie prawa i ochrona prywatności użytkowników.