Sam w zeszłym roku zdecydowałem się na zmianę Xiaomi Mi 5S (Android) na iPhone’a 6 Plus (iOS) i na początku tego roku kupiłem dodatkowo iPhone’a 7.
Apple właśnie dzięki osobom podobnym do mnie zarabia 1/5 ze sprzedaży iPhone’ów. Z pewnością ja ani reszta decydujących się na przesiadkę nie decyduje się na najnowsze modele, ale sam fakt sprawia, że do kas w salonach wpływa sporo gotówki.
Większość przesiadających się z Androida decyduje się na zakup iPhone’a SE, a najmniejsza ilość osobników idzie w stronę obecnie sprzedawanego modelu X. Łatwo dostrzec, że większość osób dokonujących przesiadki wybiera tańsze modele, ponieważ jest przyzwyczajona do niskich cen urządzeń mobilnych z Androidem.
40% decydujących się na zmianę wybiera większe modele (Plus), podczas gdy osoby zakotwiczone w urządzeniach Apple stanowią tylko 30%. Może mieć to związek z nieco większym wyborem dużych smartfonów z Androidem, szczególnie w przedziale od 5 – cali wzwyż. Mało kto decyduje się na podstawowe modele, mające 4,7 – calowe wyświetlacze. Mało kto bierze pod uwagę X, ponieważ kosztuje 999$.
Mam wrażenie, że sytuacja poprawi się jesienią tego roku, gdy Apple wprowadzi nowe modele do sprzedaży. Czuję, że najtańszy z nich będzie skierowany do osób, które będą chciały wypróbować iOS po raz pierwszy, nie wydając przy tym góry pieniędzy.