Dziś rano informowaliśmy was o możliwości zrobienia JailBreak na wszystkich urządzeniach z iOS 7.0 oraz 7.1 beta. W ciągu dnia pojawiły się jednak pewnie niepokojące informacje na jego temat. Wszystko jest na tyle niepewnie, że póki co polecałbym wstrzymać się z jego instalacją. Właśnie z tego powodu Apple tak bardzo utrudnia łamanie systemu i nie zezwala na instalację zewnętrznych aplikacji jak w Androidzie.
Nigdy nie wiadomo, co taki dodatek zrobi w tle, gdy my będziemy bawić się w śmieszne dodatki jak uruchomienie LTE w niecertyfikowanej sieci. Możliwe zagrożenie, jak się domyślacie, jest bardzo poważne. Po złamaniu urządzenia nasze dane, numery telefonów, zakładki, hasła, poczta i praktycznie wszelkie inne dane jakie posiadamy mogą zostać wykradzione i wysłane gdzieś na chińskie serwery. Ja bym nie ryzykował – nie mam ochoty zmieniać ponad 300 haseł, które mam zapisane w 1Password.
Jakie na tą chwilę posiadamy informacje:
Pewne:
Gdy na iPhone będzie wybrany chiński język podczas instalacji JailBrak, zamiast cydii pojawia się aplikacja o nazwie „????”. Standardową cydię również możemy zainstalować zaznaczając odpowiednią opcję podczas JB. Sam „????” jest zawiązany z firmą Qihoo, która kiedyś miała swoje aplikacje w AppStore, zostały one jednak usunięte.
Prawdopodobne:
Grupa, która wydała narzędzie do JB została wsparta na prawdę dużą sumą pieniędzy za umieszczenie tego chińskiego AppStore. Jak wiadomo rynek chiński jest gigantyczny i ruch taki mógł by być bardzo opłacalny dla zleceniodawcy, mimo konieczności wyłożenia, podobno, miliona dolarów dla hakerów.
Niepotwierdzone:
Jak pisałem w pierwszej części wpisu, jest możliwe, że wszystkie wrażliwe dane z naszego telefonu lecą na chińskie serwery. Czekamy na potwierdzenie lub zaprzeczenie – chociaż grupa evad3rs twierdzi, że nic takiego nie ma miejsca.
