Plotki o nowych smartfonach z linii iPhone 14 pojawiają się w sieci już od jakiegoś czasu. Wiemy, że przyszłoroczne smartfony firmy Apple będą miały lepszy aparat i brak notcha. Jest jednak coś jeszcze.
Według chińskich źródeł, seria iPhone 14 będzie wyposażona w skaner linii papilarnych umieszczony pod powierzchnią ekranu. Wcześniej na rynku były smartfony wyposażone w fizyczny czytnik linii papilarnych umieszczony pod przyciskiem Home, ale od 2017 roku, kiedy iPhone X trafił na rynek, flagowe smartfony Apple opierają się wyłącznie na rozpoznawaniu twarzy użytkownika – Face ID.
Jeszcze przed wprowadzeniem linii smartfonów iPhone 13 pojawiły się sugestie, że firma może dodać w „trzynastce” skaner linii papilarnych, ale bliżej premiery źródła potwierdziły, że ta innowacja pojawi się dopiero w urządzeniach wyprodukowanych w 2022 roku. Chociaż Face ID jest bardzo popularną metodą identyfikacji użytkowników, wielu producentów smartfonów z Androidem nadal używa oprócz Face ID także tradycyjne Touch ID, czyli odblokowanie smartfona za pomocą odcisków palców. Użytkownicy potwierdzają, że posiadanie obu metod jest najwygodniejsze.
Dla użytkowników Apple sytuacja stała się bardziej skomplikowana wraz z wybuchem pandemii, kiedy wszyscy są zmuszani do noszenia masek, a ponieważ koronawirus prawdopodobnie nie zniknie w najbliższym czasie, Apple musi wziąć pod uwagę krytykę i życzenia swoich docelowych odbiorców.
Oprócz braku notcha, nowego aparatu i Touch ID pod ekranem podobno iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max mają korzystać z wyświetlaczy LTPO OLED dostarczanych przez Samsunga i LG.
Prezentacja nowych produktów spodziewana jest we wrześniu przyszłego roku.